W Wielkiej Brytanii bycie bezrobotnym może być szczególnie uciążliwe. Aby pobierać zasiłek najpierw trzeba będzie wykazać się wiedzą. Rząd Wielkiej Brytanii zamierza przeegzaminować wszystkich obywateli pobierających zasiłki. Na razie tylko z języka angielskiego.

Ci, którzy nie zdołają zdobyć dostatecznej oceny zostaną wysłani na szkolenia. Jeśli odmówią - stracą zasiłek. Na kursy wysłani zostaną bezrobotni, którzy nie potrafią się odpowiednio wysłowić. Dołączą do nich także osoby mające kłopoty z pisaniem i czytaniem.

Każdy kto zechce się dokształcać oprócz zasiłku otrzyma od rządu dodatkowe 10 funtów na zachętę a po ukończeniu kursu jednorazowo okrągłe 200 funtów. Rząd uważa iż wtórny analfabetyzm, automatycznie dyskwalifikuje bezrobotnych Brytyjczyków z ubiegania się o pracę, dlatego niektórzy muszą wrócić do klas.

Kryteria są proste: każdy pobierający zasiłek musi wiedzieć na czym polega różnica między poprawną angielszczyzną a slangiem, potrafić bezbłędnie wypełnić formularz i odpowiadać na pytania w rozmowie kwalifikacyjnej o pracę.

Skierowani na kurs nauczą się także mówić pełnymi zdaniami zarówno w życiu prywatnym jak i w kontaktach z potencjalnym pracodawcą. Krytycy najnowszej inicjatywy brytyjskiego rządu zauważają jednak, że bezrobocie jest złożonym zjawiskiem społecznym i nie da się go zlikwidować uproszczoną wizja biurokratów.

17:10