​Rząd chce od nowego rok podnieść opodatkowanie papierosów i alkoholu. Akcyza na nie ma wzrosnąć o 3 procent.

Taką informację podało Ministerstwo Finansów w dokumencie "Wieloletni Plan Finansowy Państwa na lata 2019-2022". To cyklicznie szykowany dokument pokazujący strategię finansową państwa.

Rząd chce na tym zarobić sporo. W samym tylko przyszłym roku 1,14 miliarda złotych. Najwięcej, bo aż 580 milionów złotych ma przynieść podniesienie akcyzy na papierosy i inne wyroby tytoniowe. 350 miliony ma dać wyższa akcyza na alkohol.

Po co rząd podnosi akcyzę? Żeby sfinansować obietnice wyborcze.

Oficjalne tłumaczenie jest jednak inne: chodzi o walkę o zdrowie Polaków, oraz o uwzględnienie w akcyzie inflacji. Ostatnia podwyżka - o 15 proc. dla alkoholu i 5 proc. dla tytoniu - miała miejsce 6 lat temu.

Ta podwyżka w dokumencie została nazwana "indeksacją stawki podatku akcyzowego na napoje alkoholowe, wyroby tytoniowe, susz tytoniowy, wyroby nowatorskie". Chodzi o używki takie jak alkohol etylowy, piwo, wino, wyroby winiarskie, wyroby pośrednie, wyroby tytoniowe, susz tytoniowy, wyroby nowatorskie.

Oczekiwany skutek budżetowy obejmuje 353 mln zł w przypadku napojów alkoholowych z wyłączeniem cydru i perry oraz 579 mln zł w przypadku wyrobów tytoniowych, suszu tytoniowego, wyrobów nowatorskich. Z indeksacji akcyzy na używki wyłączono cydr i perry (wyroby te są opodatkowane preferencyjną stawką podatku akcyzowego w wysokości 97 zł od 1 hektolitra gotowego wyrobu) w celu rozwoju tego rynku i pośredniego wspierania rynku surowców, z których są produkowane, a także na papierosy elektroniczne. 

Opracowanie: