Bank Światowy prognozuje, że w 2020 roku spowolni wzrost polskiej gospodarki i wyniesie 3,6 proc. Prognozy na przyszłe lata są jeszcze gorsze. "Jeżeli globalny wzrost gospodarczy ustabilizuje się, przewidywane spowolnienie polskiej gospodarki będzie stopniowe i łagodne" - uspokaja Anna Kosior z Departamentu Analiz Ekonomicznych Narodowego Banku Polskiego.

Narodowym Banku Polskim przedstawiono styczniowy raport Banku Światowego "Global Economic Prospects". Wynika z niego, że globalne tempo wzrostu PKB w 2019 r. spadło do 2,4 proc. wobec 3 proc. rok wcześniej. W Polsce wyniosło 4,3 proc., a w tym roku spadnie do 3,6 proc.

Przedstawicielka NBP zaznaczyła, że stabilizacja globalnego wzrostu gospodarczego na poziomie z zeszłego roku nie byłaby dla Polski złym wynikiem. Jak zauważyła, polska gospodarka jest relatywnie dobrze zbalansowana w porównaniu z innymi gospodarkami rynków rozwijających się. Największe zagrożenia dla niej wynikają z czynników zewnętrznych.

Jeżeli zmaterializuje się scenariusz, że globalny wzrost gospodarczy ustabilizuje się w tym roku, będzie to oznaczać, że przewidywane spowolnienie polskiej gospodarki będzie kontynuowane w sposób stopniowy i łagodny - powiedziała. Jak dodała, fakt że polska gospodarka jest relatywnie zrównoważona, pozwoli jej graniczyć ryzyka spowolnienia.

Konflikty w handlu głównym ryzykiem dla gospodarki

BŚ przewiduje w raporcie, że w 2021 r. PKB wzrośnie o 3,3 proc., w 2022 r. o 3,1 proc. Prognozy są zbieżne z październikowym raportem.

Ekonomiści Banku Światowego oceniają, że tempo wzrostu światowej gospodarki jest stosunkowo niskie. Ich zdaniem głównymi czynnikami ryzyka dla światowej gospodarki są: konflikty w handlu międzynarodowym, zawirowania na rynkach finansowych, niechęć do ryzyka oraz liczne napięcia geopolityczne.

Według BŚ znaczące osłabienie tempa wzrostu produktywności oraz wzrost zadłużenia są szczególnie widoczne wśród gospodarek wschodzących i rozwijających się. Dodano, że głównymi wyzwaniami dla nich są wzmocnienie fundamentów makroekonomicznych, usprawnienie polityki podatkowej i poprawa klimatu dla biznesu, dążenie do integracji handlu oraz odbudowa wzrostu produktywności przy zapewnieniu ochrony najuboższych.

W latach 2019 i 2020 BŚ przewiduje globalny wzrost PKB na poziomie odpowiednio 2,4 proc. i 2,5 proc., w tym dla: USA - 2,3 proc. i 1,8 proc., dla strefy euro - 1,1 proc. i 1,0 proc., Japonii - 1,1 proc. i 0,7 proc., Chin - 6,1 proc. i 5,9 proc. W porównaniu do prognoz z czerwca 2019 r. oznacza to w każdym przypadku, oprócz Japonii, obniżenie prognozy wzrostu.

Niebezpieczny poziom zadłużenia krajów rozwijających się

Dług krajów rozwijających się, w których gronie znajdują się m.in. Chiny i duże kraje Ameryki Południowej, urósł do niebezpiecznych rozmiarów. Zgodnie z raportem Banku Światowego: od lat 70. ubiegłego wieku, świat dotknęły cztery fale akumulacji długów przez państwa.

Ostatnia fala narastania długu trwa właśnie teraz i ma największy zasięg ze wszystkich dotychczasowych. Również jej poziom wzrostu jest największy. Czwarta fala akumulacji długu dotyka najbardziej państwa rozwijające się i tzw. rynki wschodzące.

Poprzednie fale, tak jak np. kryzys zadłużeniowy krajów Ameryki Łacińskiej w latach 80. ubiegłego wieku, rozwijały się w konkretnym regionie świata. Teraz zadłużenie szybko dotyka państw z całego świata. Wzrost długu w latach 2010-2018 zaobserwowano aż w 80 proc. krajów rozwijających się i wschodzących rynków. Wśród nich są np. Chiny, Brazylia, Argentyna, Meksyk i Turcja.