Potwierdzają się informacje dziennikarza RMF FM - państwo pokryje 40 procent wynagrodzenia pracowników firm pogrążonych w kryzysie z powodu koronawirusa. To jedno z założeń zawartych w pakiecie antykryzysowym przedstawionym dziś przez prezydenta Andrzeja Dudę i premiera Mateusza Morawieckiego po spotkaniu Rady Gabinetowej. Przedsiębiorcy mają jednak uwagi do pakietu.

Premier po posiedzeniu Rady Gabinetowej podkreślał, że w czasie pandemii koronawirusa musimy się troszczyć nie tylko o zdrowie własne i publiczne, ale też o "zdrowie gospodarki". Gospodarka niewątpliwie ze względu na epidemię koronawirusa zostanie bardzo mocno uderzona, zostanie uderzona co najmniej tak mocno jak paręnaście lat temu, a są już prognozy, które mówią, że może to być uderzenie jeszcze mocniejsze - powiedział Morawiecki. Stwierdził jednocześnie, że reakcja jego rządu i prezydenta Andrzeja Dudy jest natychmiastowa i opowiedział o wszystkich założeniach pakietu "tarcza antykryzysowa".

Ochrona miejsc pracy

Cały pakiet ma mieć wartość 212 miliardów złotych. Pierwsza część pakietu to filar obrony pracowników przed utratą miejsc pracy. Jednym z jego najważniejszych założeń przewidzianych dla przedsiębiorców, jest to dotyczące pokrycia 40 procent wynagrodzenia pracowników firm, które udokumentują wyraźne straty związane z kryzysem wywołanym pandemią. To będzie 40 procent w odniesieniu do wysokości średniego wynagrodzenia. Według premiera to pozwoli uchronić 3-4 miliony miejsc pracy.

Dla osób wykonujących usługi na umowę-zlecenie, czy prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, premier Morawiecki oferuje świadczenie do 80 proc. minimalnego wynagrodzenia. Szef rządu nie doprecyzował jak długo będzie obowiązywało świadczenie. Z rządowych dokumentów wynika jednak, że to świadczenie ma być jednorazowe.

Można się też spodziewać dłuższego zamknięcia szkół i przedszkoli, ponieważ w pakiecie tarczy antykryzysowej jest wydłużenie zasiłku opiekuńczego dla rodziców o kolejne 14 dni. 

Ochrona przesiębiorców

Rząd ma pomóc przedsiębiorcom. Ten filar pakietu antykryzysowego zakłada m.in. gwarancje kredytowe, zapewnienie płynności, mikropożyczki dla przedsiębiorców do wysokości 5 tys. zł, leasing operacyjny dla sektora transportowego.

Tutaj jest szereg rozwiązań o charakterze gwarancyjnym, płynnościowym, dostarczanych przez zarówno przez Polski Fundusz Rozwoju, Bank Gospodarstwa Krajowego, Agencję Rozwoju Przemysłu, w więc te nasze instytucje rozwojowe, które zbudowaliśmy w ostatnich latach, i które służą swoją bazę kapitałową dla wzrostu gospodarczego w Polsce - powiedział premier.

Zaznaczył, że instytucje te będą teraz służyły "dla zamortyzowania spadku wzrostu gospodarczego w Polsce".

Ochrona zdrowia

Kolejną częścią pakietu ma być dotyczyć wsparcia dla służby zdrowia. Tu chcemy alokować co najmniej 7,5 mld zł dodatkowych środków na jednoimienne szpitale zakaźne, na wsparcie dla służby zdrowia, materiały ochronne, wszelkie inne sprzęty medyczne, aparaturę medyczną, która jest niezbędna w walce z wirusem, ale także w modernizacji całej bazy szpitalnej, całej bazy podstawowych jednostek opieki zdrowotnej - powiedział Morawiecki.

Ta część pakietu - podkreślił szef rządu - jest bardzo potrzebna dla "unowocześnienia naszej infrastruktury medycznej". 

Inwestycje publiczne

Następny filar pakietu to inwestycje publiczne. Zbudowany ma zostać fundusz inwestycji publicznych, który będzie opiewał na co najmniej 30 miliardów złotych. Środki z funduszu będą wykorzystywane na drogi samorządowe, cyfryzację, modernizację szkół, transformację energetyczną, ochronę środowiska, przebudowę elementów infrastruktury całego państwa: energetycznej, telekomunikacyjnej, internetowej, drogowej, kolejowej. Są to środki niezależne od jakichkolwiek funduszy europejskich - podkreślił premier.

Przy okazji wyjaśnił, że unijne środki dla Polski na walkę z koronawirusem nie są nowymi środkami. "Są to środki przyznane w poprzedniej perspektywie budżetowej 2014-2020, środki, które Polska świetnie zagospodarowuje" - powiedział premier.

Chodzi o kwotę 7,4 mld euro z polityki spójności na lata 2014-2020. W poniedziałek Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej poinformowało w komunikacie, że ani Polska, ani żaden inny kraj członkowski, nie otrzymała dodatkowych środków z UE na walkę z zagrożeniem powodowanym przez koronawirusa.

System finansowy

Premier powiedział, że jedna z części pakietu jest poświęcona funkcjonowania całego systemu finansowego. Jego celem jest zapewnienie bezpieczeństwa "depozytów, lokat, płatności, wpłat, wypłat". 

W bardzo bliskiej współpracy z Narodowym Bankiem Polskim - a jest to niezależny bank centralny, wczoraj pokazał swój pakiet, we współpracy z Komisją Nadzoru Finansowego i w koordynacji tych prac z ministrem finansów, zaproponowaliśmy pakiet kapitałowy, płynnościowy, który ma służyć jak ochrona dla naszych środków depozytowych, po to, żeby Polacy czuli się bezpiecznie, żeby pieniądze w bankomatach były, bo one są i one będą. O tym mogę z całą mocą zapewnić - podkreślił premier.

Szef rządu dodał, że "nie ma tutaj żadnego ryzyka i odpowiednie mechanizmy flankujące, ubezpieczające", zostały w pakiecie zaproponowane i - jak dodał - "właściwie już na dniach one są wdrażane".

Ponadto, aby zapobiegać "żerowaniu na obecnej sytuacji" poprzez windowanie cen, rząd chce doprowadzić do sytuacji, żeby "Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta, i inne urzędy regulujące ceny, czuwały we właściwy sposób nad rynkiem od strony cen proponowanych przez przedsiębiorców".

W środę odbyło się posiedzenie zwołanej przez prezydenta Rady Gabinetowej poświęcone pakietowi pomocowemu dla gospodarki w związku z negatywnymi skutkami epidemii koronawirusa. Po posiedzeniu, premier Mateusz Morawiecki poinformował na Facebooku powstaniu projektu pod nazwą: Gospodarcza i społeczna tarcza antykryzysowa dla bezpieczeństwa przedsiębiorców i pracowników w związku z pandemią wirusa SARS-Cov-2.

Przedsiębiorcy mają zastrzeżenia

Pakiet pomocowy da pewną ulgę właścicielom firm. Ale mamy do niego kilka uwag - podkreśla w rozmowie z RMF FM Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Przypomnijmy: rząd zaprezentował dziś pakiet osłonowy dla firm na czas pandemii koronawirusa.

Zakłada on między innymi, że mikro-firmy - zatrudniające do dziewięciu osób - mogą uzyskać niskooperocentowaną pożyczkę.

A wszyscy przedsiębiorcy składki na ZUS będą mogli opłacić później albo rozłożyć je na raty.

W pakiecie najbardziej brakuje zawieszenia wpłat do ZUS-u na 3 miesiące i prostego mechanizmu kredytowego opartego na wekslu dla mikro I małych przedsiębiorstw. Tych pożyczek trzeba udzielać szybko i bez biurokratycznych ograniczeń - podkreśla Kaźmierczak.

Przewodniczący podkreślił również, że żeby nie doprowadzić do masowych upadłości, to pakiet musiałby wejść w życie już w kwietniu. Dodał, że najbardziej pomocny będzie on dla restauracji, branży hotelarskiej, wynajmu krótkoterminowego i branży transportowej.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Akcja RMF FM #StopPodwyżkom! Daj nam znać, co zdrożało