Ubezpieczyciele walczą o przychody, a firmy transportowe przecierają oczy ze zdumienia. O tanich jak barszcz polisach dla TIR-ów pisze "Puls Biznesu".

Według brokerów ubezpieczeniowych, polisa OC komunikacyjnego dla ciągnika siodłowego kosztuje już mniej niż 2 tys. złotych. Jeszcze cztery lata temu - gdy ubezpieczyciele mocno dokręcili śrubę firmom transportowym - dochodziła do 10 tys. złotych.

Chęć poprawy wyników sprzedaży na koniec roku powoduje, że tendencja spadkowa się pogłębia. Wyhamuje dopiero w pierwszym kwartale 2015 r. - wyjaśnia Piotr Bryński, dyrektor departamentu ubezpieczeń komunikacyjnych klienta kluczowego w Compensie.

Minimum zostało już osiągnięte. Stawki, które jeszcze dwa lata temu były niemożliwe do uzyskania, obecnie są standardem dla flot o stosunkowo niskiej szkodowości -
twierdzi Sebastian Sobolewski, dyrektor ds. ubezpieczeń korporacyjnych w firmie Adversum.

Przedsiębiorcy transportowi nie skaczą jednak z radości. Ogromna zmienność cen polis nie sprzyja stabilności i przewidywalności biznesu. Cieszę się, że udało nam się w tym roku zaoszczędzić na ubezpieczeniach, ale w przyszłym być może będzie trzeba dołożyć, jeśli ceny pójdą w górę. Nie da się planować wydatków - mówi Andrzej Szymański, dyrektor zarządzający firmą transportową Dartom.

(mal)