Ponad połowa ankietowanych - 53 proc. - uważa, że Polacy są narodem oszczędnym - wynika z październikowego sondażu TNS Polska. Zdecydowana większość ankietowanych uważa, że warto gromadzić oszczędności, ale kobiety są o tym bardziej przekonane niż mężczyźni.

Według połowy ankietowanych (53 proc.), Polaków można nazwać narodem ludzi oszczędnych. Zdecydowanie przekonany jest o tym co jedenasty ankietowany (9 proc.). Ale 38 proc. respondentów jest przeciwnego zdania.

Zdecydowana większość pytanych (81 proc.) uważa, że warto jest oszczędzać, a tylko 13 proc. badanych nie podziela tej opinii. Za oszczędzaniem częściej opowiadają się kobiety niż mężczyźni (84 proc. wobec 78 proc.) oraz mieszkańcy wsi niż miast (85 proc. wobec 79 proc.).

Aby odłożyć większą sumę pieniędzy jedna trzecia ankietowanych (33 proc.) zaczęłaby od oszczędzanie od zmniejszenia codziennych wydatków. Zdaniem jednej piątej Polaków skuteczniejsze byłoby podjęcie dodatkowej pracy. Według 17 proc. zapytanych najskuteczniejszym sposobem oszczędzania jest odmawianie sobie droższych przyjemności jak wyjazdy zagraniczne, wyjścia do teatru lub do kina.

Mieszkańcy wsi częściej niż mieszkańcy miast opowiadają się za oszczędzaniem na codziennych wydatkach (37 proc. wobec 30 proc.). Natomiast osoby, które oceniają swoją sytuację finansową jako dobrą, raczej wskazują, że najlepiej jest zgromadzić środki poprzez inwestowanie.

Choć 46 proc. Polaków uważa, że pieniądze szczęścia nie dają, to tyle samo osób ma przeciwne zdanie.

(j.)