​Badania psychologów i socjologów pokazują, że nie ma nic prostszego niż wprowadzić konsumentów w błąd. Wystarczy ten sam kolor czy napis i skuteczne, warte miliony złotych oszustwo gotowe. Każdemu z nas grozi, że damy się naciągnąć - pisze "Gazeta Wyborcza".

​Badania psychologów i socjologów pokazują, że nie ma nic prostszego niż wprowadzić konsumentów w błąd. Wystarczy ten sam kolor czy napis i skuteczne, warte miliony złotych oszustwo gotowe. Każdemu z nas grozi, że damy się naciągnąć - pisze "Gazeta Wyborcza".
Służba celna zatrzymuje podrabiane towary / Wojciech Pacewicz /PAP

"Rynek podróbek ma się doskonale. Z unijnych danych wynika, że w 2013 roku wartość obrotu podrabianymi towarami wyniosła 338 mld euro, czyli 2,5 proc. całego światowego handlu. W UE zaś aż 5 proc. importowanych towarów jest spiratowanych" - czytamy w artykule.

Producenci, kopiując kolor, nazwę czy wygląd opakowania, liczą na niefrasobliwość konsumentów. "I mają rację. Ci bowiem często nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że kupili nie ten produkt, który chcieli albo pomyłkę odkrywają dopiero po odejściu od kas" - zauważa gazeta.

Z badań prowadzonych przez zespół psychologa biznesu prof. Andrzeja Falkowskiego z Uniwersytetu SWPS wynika, że w Polsce 12 proc. konsumentów nie zdaje sobie sprawy z istnienia marek naśladujących, zaś 32 proc. konsumentów nie potrafi odróżnić marki naśladującej od oryginalnych towarów.

Jak nie dać się oszukać? Badacze doradzają edukację konsumencką i kampanie informacyjne.

(abs)