Woda w Nowym Targu wciąż nie nadaje się ani do spożycia, ani nawet do mycia rąk. Tak jest już od czterech dni. W wodociągach stwierdzono obecność groźnych bakterii beztlenowych, które nie giną nawet w wysokiej temperaturze. Mieszkańcy wodę do picia czerpią z osiedlowych studni, a do szpitala, przedszkoli i żłobków dowożona jest w beczkowozach.

Niestety wciąż nie wiadomo, kiedy nowotarżanie bez obaw będą mogli skorzystać z wody płynącej w kranach. Mimo nieustannego płukania wodociągu, bakterie nadal w nim są. Sanepid odnotował jedynie minimalną poprawę. Aby w końcu woda była czysta, stacja uzdatniania ma zainstalować urządzenia, które będą potrafiły zwalczyć bakterie.

Wcześniej pojawiły się informacje, że zanieczyszczenie wody to efekt awarii w zakopiańskiej oczyszczalni ścieków. Nie jest to jednak wcale takie pewne: Wody pomiędzy Zakopanem a Nowym Targiem są zanieczyszczone i dalej utrzymuje się stan pozaklasowy - mówi zastępca Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska Ryszard Listwan.

Zobacz również:

Może się więc okazać, że to, co niesie Biały Dunajec, w ogóle nie będzie nadawało się do spożycia. Tylko co bez pitnej wody zrobi 35-tysięczny Nowy Targ?

Foto: Archiwum RMF

19:15