Niemcy, uważane w czasach kryzysu zadłużenia za bezpieczną przystań, nie zdołały dziś sprzedać wszystkich 10-letnich obligacji, za które zamierzały uzyskać 6 mld euro - donosi "Financial Times Deutschland". Eksperci nazywają to "absolutną katastrofą" i mówią o generalnej nieufności wobec euro.

"Financial Times Deutschland" informuje, że 35 proc. wystawionych na dzisiejszej aukcji 10-letnich obligacji nie spotkało się z wystarczającym zainteresowaniem. Inwestorzy złożyli oferty tylko na sumę 3,889 mld euro.

Analityk banku Helaba, Rafl Umlauf, uważa za niepokojący fakt, że kraj o najlepszej wiarygodności kredytowej w Europie nie może refinansować swego zadłużenia w planowanym zakresie. Oceniamy to jako wotum nieufności wobec strefy euro - powiedział Umlauf. Zdaniem Johna Davies'a z banku WestLB, jest to oznaka, iż kryzys euro dotarł już do Niemiec. To absolutna katastrofa - dodaje Marc Ostwald z Monument Securities.

"Financial Times Deutschland" zwraca uwagę, że jedną z przyczyn słabego zainteresowania inwestorów niemieckimi obligacjami mogło być ich niskie oprocentowanie - 1,98 proc. Reuters pisze, że niesprzedane na aukcji obligacje trafią na rynek wtórny. Oprocentowanie niemieckich obligacji na rynku wtórnym, zaraz po nieudanej aukcji, podskoczyło do ponad 2 proc.