Władze warszawskiego Lotniska Chopina trzy dni temu zatrzymały samolot Boeing 737 ukraińskiej linii Aerosvit. Przewoźnik miał wobec portu nieuregulowane zaległości. Pomogło. Ukraiński przewoźnik właśnie przesłał zaległe pieniądze - dowiedział się dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda. Chodziło o kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Władze lotniska im. Chopina w Warszawie zatrzymały samolot ukraińskiego przewoźnika w piątek wieczorem. Samolot przyleciał z Kijowa i miał się udać wieczorem w rejs powrotny.

Samolot został aresztowany na czas uregulowania zaległości wynikających z opłat lotniskowych. Rzecznik lotniska Przemysław Przybylski wyjaśniał, że zaległości ukraińskiego przewoźnika narastały od roku.

Media informowały, że na początku stycznia linie Aerosvit złożyły do sądu w Kijowie wniosek o upadłość. Zadłużenie ukraińskiego przewoźnika - według mediów - sięgnie ok. 1,6 mld złotych. Pierwsze zebranie sądu w sprawie upadłości Aerosvitu zostało zaplanowane na 23 stycznia.

Ukraińskie samoloty zostały aresztowane także przez lotniska w Kopenhadze, Sztokholmie i Tel Avivie, a moskiewskie lotnisko Szeremietiewo zakazało Aerosvitowi korzystania ze swojej bazy.

Linie Aerosvit powstały w 1994 roku. Flota przewoźnika składa się głównie z Boeingów. Linia oprócz połączeń do Europy, obsługiwała trasy do Ameryki Północnej, Azji. Jest członkiem Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA), do którego należy również PLL LOT.