Podlaska policja wysłała list gończy za 38-letnią nauczycielką Mariolą M., podejrzaną o zabójstwo 11-letniego ucznia Piotra P. w Czarnej Białostockiej. Chłopiec zmarł przedwczoraj po tym, jak został śmiertelnie ugodzony nożem. Podejrzewana kobieta prawdopodobnie miała romans z ojcem dziecka. Dzisiaj w Czarnej Białostockiej na Podlasiu odbędzie się pogrzeb 11-letniego Piotra.

Mariola M. ubrana była w szarą bluzkę z długim rękawem i kołnierzykiem oraz ciemne spodnie. Miała przy sobie reklamówkę. Poszukiwana ma 178 cm wzrostu, jest szczupłej budowy ciała. Wszystkich, którzy mogą pomóc w ustalenia miejsca jej pobytu, policja prosi o kontakt z policyjnym numerem 997. Od dwóch dni kobieta jest poszukiwana. Wczoraj od godziny ósmej rano akcja była kontynuowana. Okoliczne lasy przeczesywało około 80 policjantów i strażnicy leśni. Uciekinierki wypatrywano także z pokładu śmigłowca. Niestety na próżno. Jak powiedział wczoraj rano podinspektor Piotr Rudnicki, rzecznik prasowy komendanta policji w Białymstoku: "Była widziana z plecakiem na plecach. Takie mamy informacje, dlatego też – rejon się nazywa Buksztel – w tamtym kierunku funkcjonariusze się udadzą". Wczoraj przed 14. ustalono, że nauczycielce udało się zatrzymać samochód. Pojechała w kierunku Białegostoku.

Policja prosi o pilny kontakt kierowcę jasno-zielonego malucha, który około 10. rano wziął autostopowiczkę w okolicy Czarnej Białostockiej, na trasie Białystok-Sokółka. Istnieje podejrzenie, że była to poszukiwana listem gończym Mariola M. Wcześniej policja dostała sygnały, że kobieta zatrzymywała samochody na trasie Białystok-Kuźnica Białostocka. Niewykluczone więc, że będzie próbowała przekroczyć granicę z Białorusią. Przed komisariatem policji w Czarnej Białostockiej był wczoraj nasz wóz satelitarny nr 3 oraz Piotr Sadziński i Leszek Tekielski, którzy obserwowali policyjną obławę:

Wczoraj lekcje w szkole podstawowej w Czarnej Białostockiej odbywały się normalnie. O tragedii, jaka rozegrała się w szkolnym gabinecie lekarskim, rozmawiali z uczniami psycholog i terapeuta, ściągnięci z Białegostoku. Dyrektor placówki Tadeusz Matejko niepokoi się podekscytowaniem dzieci. "Psychologów przede wszystkim ściągniemy do klasy pani Marioli, natomiast jutro będziemy mieć siedmiu psychologów i pedagogów, którzy zajmą się pozostałymi oddziałami. Myślę, że także jutro pomoże nam i już są takie wstępne ustalenia – otwarcie na pomoc – Ośrodek Interwencji Kryzysowej" – powiedział wczoraj Matejko.

foto: Komenda Wojewódzka Policji w Białymstoku

00:25