Ponad 6 godzin trwał dramat w jednej z niemieckich szkół w Waiblingen-Neustadt pod Stutgarttem. Uzbrojony 16-letni były uczeń tej szkoły przetrzymywał wczoraj pięciu zakładników. Terrorysta zażądał 1 mln euro w gotówce, samochodu i telefonu komórkowego. Dopiero wieczorem napastnik zdecydował się poddać policji.

Około godziny 15.00 uzbrojony nastolatek wtargnął do pracowni komputerowej i chciał wziąć jako zakładników całą klasę. Potem jednak zdecydował, że zatrzyma tylko czterech uczniów w wieku 11-12 lat i nauczycielkę. Wieczorem wypuścił nauczycielkę, a potem dwóch uczniów.

Świadkowie twierdzą, że chłopak wszedł do pracowni komputerowej pod pretekstem skorzystania z internetu. Potem wyciągnął spod rozpiętej kurtki broń i oświadczył, że ten, kto się boi, może wyjść, ale czterech zostanie. Podobno kandydaci na zakładników zgłosili się sami.

Policja podejrzewa, że napstnik chciał się w ten sposób zemścić na nauczycielach. Taką wersję potwierdzają koledzy 16-latka. Mówią, że zapowiadał wykręcenie szkole niezłego numeru.

Posłuchaj też relacji korespondenta RMF w Berlinie, Tomasza Lejmana:

Niemcy wciąż mają w pamięci tragedię, która rozegrała się wiosną w jednej ze szkół w Erfurcie. Wówczas sfrustrowany 19-latek zabił 16 osób, w tym 12 nauczycieli. To też była zemsta za wydalenie ze szkoły.

09:05