Greckie ministerstwo pracy przestanie wypłacać emerytury 2731 osobom, które nie figurują w spisie ludności. Decyzja ta ma związek z szeroko zakrojoną kampanią przeciw wyłudzaniu pieniędzy z systemu ubezpieczeń. Dzięki temu grecka kasa rolnicza zaoszczędzi 14 mln euro.

Postanowienie dotyczy osób z greckiej diaspory z byłych krajów Związku Radzieckiego, Turcji lub Egiptu, które wróciły do Grecji i korzystają z rolniczych świadczeń emerytalnych. Ludzie ci nie figurują w najnowszym spisie ludności z 2011 roku, w związku z czym minister pracy nakazał greckiej rolniczej kasie emerytalnej (Oga) wstrzymanie wypłacania ich emerytur.

Oga zaoszczędzi dzięki temu 14 mln euro.

Minister pracy Jannis Wrucis zażądał też od wymiaru sprawiedliwości, by przyśpieszono śledztwa w sprawie podobnych przypadków wyłudzania pieniędzy.

Źródłem kampanii postawa UE i MFW

Grecja rozpoczęła kampanię przeciw marnowaniu publicznych pieniędzy, czego zresztą domagali się od niej zagraniczni pożyczkodawcy, czyli UE i Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

W kwietniu władze poinformowały, że w ciągu ostatnich dwóch lat odkryły około 200 tys. przypadków defraudowania emerytur i zasiłków społecznych, i obecnie liczą na to, że wyeliminowanie takich praktyk pozwoli zaoszczędzić ponad 800 mln euro rocznie.

Wyłudzanie publicznych pieniędzy polega na wykorzystywaniu luk w systemie oraz korupcji w administracji, dzięki czemu możliwe były dotąd machinacje pozwalające na pobieranie przez rodziny emerytur osób zmarłych czy też przyznawanie rent należnych inwalidom ludziom w pełni sprawnym.

Minister finansów Jannis Sturnaras i minister Wrucis rozpoczęli w niedzielę rano w Atenach spotkania z ekspertami wierzycieli tzw. trojki (Europejski Bank Centralny, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i KE) czyli Poulem Thomsenem (MFW), Klausem Masuchem (EBC) i Matthiasem Morsem z Unii Europejskiej w sprawie kolejnego programu greckich oszczędności na lata 2013-14.

Eksperci trójki od dwóch tygodni naciskają, by grecki rząd koalicyjny zastosował nowe cięcia w wydatkach publicznych, obejmujące zmniejszenie pensji i emerytur.

Środki te są - według wierzycieli - warunkiem wstępnym uruchomienia transzy w wysokości 31,5 mld euro dla Grecji z drugiej pożyczki w wysokości 130 mld euro. Pogrążona w długach Grecja jest uzależniona od pomocy partnerów ze strefy euro i MFW. Dwa pakiety pomocy dla Aten wynoszą około 240 mld euro na lata 2010-2014.