„Znów stoimy po tej samej stronie.” - to słowa sekretarza generalnego NATO -George'a Robertsona, wypowiedziane podczas wizyty w Moskwie. Po rozmowach z przedstawicielami rosyjskiego rządu Robertson ujawnił, że NATO rozważa propozycję stworzenia nowych struktur z udziałem Moskwy, tak by Rosja, która nie jest członkiem Sojuszu, była traktowana jak równorzędny partner.

„Tak właśnie działa dziewiętnastka. Głos wielkich Stanów Zjednoczonych, potężnej Francji, Niemiec, czy Wielkiej Brytanii ma taką samą wagę, co głos malutkiej Islandii. Bazujemy na kompromisach, pracujemy nad wspólnym stanowiskiem. Rosja mogłaby się przyłączyć - dałoby to jej prawo równości, ale także pewną odpowiedzialność i zobowiązania.” – twierdzi Robertson. Zmianę w stosunkach Moskwa - Zachód można było też wyraźnie odczuć po sposobie w jaki Robertson mówił o rosyjskiej wojnie w Czeczenii. „Rozumiemy teraz, że ostrzeżenia Rosji dotyczące zagrożenia terroryzmem nie były tylko próbą przeciwstawienia się krytyce Zachodu wobec kampanii zbrojnej w Czeczenii.” Roberston podkreślił jednak, że NATO niekoniecznie pochwala metody Moskwy w konflikcie czeczeńskim.

Foto: Archiwum RMF

06:30