Londyńska policja aresztowała rosyjskiego magnata prasowego Borysa Bierezowskiego i jego partnera w interesach Julija Dubowa. Po zarekwirowaniu przez policję różnego rodzaju dokumentów, obaj biznesmeni zostali warunkowo zwolnieni. Musieli jednak zapłacić kaucję i podpisać zobowiązanie, że zgłoszą się na posterunek na każde żądanie policji.

Bierezowski, którego majątek szacuje się na kilka miliardów dolarów, został aresztowany na podstawie wysłanego przez Rosję międzynarodowego listu gończego. Moskwa oskarża go o zagarnięcie 2 tys. samochodów łada. Obserwatorzy twierdzą jednak, że to tylko pretekst.

3 lata temu Bierezowski pomógł wspiąć się Władimirowi Putinowi na fotel prezydenta Rosji. Jednak wkrótce po tym, obaj politycy pokłócili się, a stojący za plecami Putina ludzie ze służb specjalnych, zaczęli grozić słynnemu biznesmenowi. Bierezowski, do niedawna jeden z najpotężniejszych ludzi w Rosji, na wszelki wypadek ukrył się więc w Londynie. Tam przedstawiał się już jako rosyjski dysydent.

Moskwa początkowo oskarżyła go o finansowanie czeczeńskich partyzantów i organizowanie zamachów terrorystycznych. Były to jednak tak absurdalne zarzuty, że później oskarżono go o kradzież samochodów.

Foto: Archiwum RMF

13:45