Jest akt oskarżenia przeciwko jednemu z najbardziej znanych inwestorów na warszawskiej giełdzie. Roman K. razem z żoną Grażyną mieli manipulować akcjami swojej spółki - twierdzą prokuratorzy. Akt oskarżenia trafił do warszawskiego sądu rejonowego.

Roman K. i Grażyna K. mieli handlować między sobą akcjami, żeby sztucznie zawyżać obrót tej spółki. Mówiąc prościej: udawali, że akcjami ich spółki wszyscy bardzo chętnie handlują. Tu nie chodziło nawet o sztuczne ustalenie kursu, tylko właśnie o fałszywe zwiększanie zainteresowania.

Dla spółki to bardzo ważne, bo to właśnie obrót akcjami spółki decyduje o tym, czy władze warszawskiej giełdy utrzymają ją w bardzo prestiżowym indeksie WIG20, czyli w gronie 20 najważniejszych spółek giełdy.

To dla Romana i Grażyny K. przekładało się na lepszy wizerunek spółki, co powodowało, że inwestorzy chętniej kupowali akcje ich spółki, a banki chętniej i taniej pożyczały pieniędzy.

Tę manipulację już w 2013 roku wykryła Komisja Nadzoru Finansowego i skierowała do prokuratury.

(j.)