Będzie remont słynnego Big Bena, ale nie wcześniej niż za osiem lat. Tak postanowiła specjalna komisja parlamentarna w Londynie, niespecjalnie zaniepokojona faktem że wieża, na której znajduje się zegar, zaczyna się przechylać.

Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie po wyborach parlamentarnych. Tymczasem w wieży westminsterskiej zaczęły pojawiać się pęknięcia, a znajdujący się na jej szczycie zegar odchylił się od pionu już o prawie 50 centymetrów.

Można to dostrzec gołym okiem ze skweru, jaki znajduje się przed budynkiem parlamentu. Według komisji nie ma powodów do obaw. Eksperci są zdania, że minie dziesięć tysięcy lat zanim wieża w centrum Londynu stanie pod takim kątem, jak słynna wieża w Pizie. Dlatego uznali, że z renowacją można jeszcze poczekać. Innego zdania są działacze środowiskowi. Zauważają oni, że do niepokojącej erozji parlamentu przyczyniło się wybudowanie pod nim podziemnego parkingu i powiększenie stacji metra.

Paradoksalnie krzywa wieża Big Bena może stać się dla turystów jeszcze większą atrakcją.