Całkowicie nagiego mężczyznę, z kaskiem na głowie i w sandałach, jadącego skuterem zatrzymała policja w niemieckiej Brandenburgii. "Gorąco, nie?" – miał powiedzieć mundurowym. I rzeczywiście – termometry wskazywały ponad 30 stopni.

Niemiecka policja opublikowała zdjęcia golasa na Twitterze. Przyznaje, że nie musi obawiać się konsekwencji. No chyba, że ktoś go widział, poczuł się urażony i złoży oficjalną skargę.

Mundurowi pozwolili odjechać nieszczęśnikowi dopiero, kiedy założył spodnie. Miał je schowane, razem z portfelem i dokumentami, w skrytce pod siedzeniem.

Podkreślają "odpowiedzialne" zachowanie mężczyzny. Bezpieczeństwo przede wszystkim - na głowie miał kask, na nogach sandały. 

Dziwią się tylko, że pupa nie przykleiła mu się do siedziska - nie miał pod nią nic podłożonego. 

Nie podają, czy mężczyzna był pod wpływem "procentów". Nie informują też, gdzie dokładnie został zatrzymany - jak tłumaczą, by mógł zachować resztki godności.