Księżna Kate jednym gestem ucięła wszelkie spekulacje, jakoby po raz drugi była w ciąży. Taka plotka pojawiła się po tym, jak jej mąż, książę William ogłosił, że mały Jerzyk być może wkrótce będzie miał siostrzyczkę albo braciszka. Tymczasem księżna Kate chętnie pozowała fotoreporterom, wychylając lampkę wina.

Książęca para od kilku dni jest w podróży po Nowej Zelandii. W swojej pierwszej oficjalnej podróży towarzyszy im syn - 8-miesięczny Jerzy. Podczas pobytu w Cambridge książę William powiedział, że chłopiec wkrótce może mieć rodzeństwo. Ciekawość mediów podgrzewała sama Kate, która podczas oficjalnej kolacji piła do posiłku tylko wodę.

Ale już dzień później podczas wizyty w winnicy w Queenstown wychyliła lampkę wina. Potem nie miała zahamowań, żeby wraz z mężem wziąć udział w raftingu, nurtem rzeki, płynącej z prędkością 85 km/h.

Kobieta oczekująca dziecka nie zrobiła ani jednego ani drugiego - ogłosiły ostatecznie australijskie gazety.

theaustralian.com.au (j.)