Mandat w wysokości od 218 do 435 euro grozi we Włoszech kierowcom za pozostawienie pracującego silnika podczas postoju samochodu po to, by działała w nim klimatyzacja - przypominają włoscy prawnicy, przed zbliżającą się falą upałów.

W 2007 roku do włoskiego kodeksu drogowego wprowadzono przepis, który ma ograniczyć emisję spalin z samochodów. Mówi on jasno, że kierowcy mogą zostać surowo ukarani za włączanie silnika stojącego samochodu latem po to, by się ochłodzić i zimą, by się ogrzać. W interpretacji wydanej następnie przez włoskie MSW wyjaśniono, że zakaz ten nie dotyczy bardzo krótkiego, koniecznego postoju.

Młody kierowca z Como na północy kraju, został ukarany mandatem w wysokości 218 euro za to, że stał na poboczu z włączonym silnikiem oraz klimatyzacją i rozmawiał przez telefon. Właściciel auta może uznać się za szczęściarza, bo mógł zapłacić dwa razy wyższą karę - zauważają lokalne media.

(ug)