Jeśliby okazało się, że CBA i prokuratura nie są w stanie wyjaśnić tej sprawy, wtedy być może potrzebne byłoby powołanie komisji śledczej - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM Paweł Graś. Rzecznik rządu dodał, że dymisja szefa CBA Mariusza Kamińskiego, który usłyszał zarzuty w sprawie afery gruntowej, nie jest ani przesądzona ani wykluczona.

Konrad Piasecki: Czy dymisja Mirosława Drzewieckiego będzie pierwszą i ostatnią rządową dymisją afery hazardowej?

Paweł Graś: Zobaczymy. Los każdego z ministrów uzależniony jest od decyzji pana premiera. I tak też będzie w tej sprawie.

Konrad Piasecki: A czy los któregoś z ministrów chwieje się na włosku?

Paweł Graś: Priorytetem dla pana premiera i priorytetem dla rządu jest w tej chwili szybkie i sprawne wyjaśnienie sprawy i wokół tego koncentrują się działania pana premiera, w tej chwili.

Konrad Piasecki: Czy w sytuacji, gdy wiceminister gospodarki nadaktywny w sprawie afery hazardowej nadal pozostaje wiceministrem, rozwiązanie i wyjaśnienie tej sprawy jest możliwe?

Paweł Graś: Po pierwsze, dzisiaj odbywa się posiedzenie Rady Ministrów, na którym wszyscy ci, którzy jakikolwiek wpływ na powstanie projektu ustawy mieli, będą zobowiązani do przedstawienia szczegółowych informacji o ich roli w tej sprawie...

Konrad Piasecki: Czy Adam Szejnfeld będzie się tłumaczył?

Paweł Graś: Wszystko wskazuje na to - przynajmniej ze wstępnych wyjaśnień i ustaleń - że były to zapisy, opinie całego resortu gospodarki, a nie prywatne opinie pana ministra Szejnfelda, ale to również będzie wyjaśniane.

Konrad Piasecki: A panie ministrze, co z ministrem Czumą, który już ogłosił, kto w tej sprawie jest winny, a kto niewinny. Ze szczególnym uwzględnieniem tych niewinnych.

Paweł Graś: Po drugie - chciałem dopowiedzieć - również z inicjatywy rządu i z pomysłu pana premiera w tym tygodniu odbędzie się w czasie posiedzenia Sejmu punkt, na którym...

Konrad Piasecki: ...minister Kapica będzie mówił, co się działo z aferą hazardową.

Paweł Graś:... będzie udzielał szczegółowych informacji, będzie można zadać wszystkie pytania, które w tej sprawie się pojawią.

Konrad Piasecki: Co z Andrzejem Czumą? Podobała się panu jego reakcja na wybuch afery?

Paweł Graś: To była niefortunna wypowiedź, ale przypomnę, że tak naprawdę pan minister Czuma powiedział tylko tyle, że na podstawie tych materiałów, które do niego dotarły, on żadnych dowodów winy w tych materiałach nie znajduje.

Konrad Piasecki: Czyli uważa pan, że nad tą niefortunną wypowiedzią można przejść do porządku dziennego?

Paweł Graś: Myślę, że pan premier również w tej sprawie wyrażał opinię. To na pewno nie była dobra wypowiedź i na pewno nie wypowiedź we właściwym miejscu i we właściwym czasie.

Konrad Piasecki: A ja się zastanawiam, czy w panu, w politykach Platformy Obywatelskiej jest takie poczucie, że te dwie dymisje Chlebowskiego i Drzewieckiego to jest koniec tej afery?

Paweł Graś: Tak, jak powiedziałem wcześniej, i rządowi, i panu premierowi, i nam wszystkim chodzi przede wszystkim o to, by ta sprawa została wyjaśniona. W wyjaśnienie tej sprawy, jak wiadomo, jest zaangażowane i CBA, i prokuratura i zgodnie z zasadą pełnej jawności - wszystkie dokumenty, wszystkie kulisy i okoliczności powstawania ustawy są sukcesywnie i zostaną do końca zaprezentowane państwu i opinii publicznej.

Konrad Piasecki: To zaangażujcie do tego jeszcze sejmowa komisję śledczą. Powołajcie ją, zgódźcie się na jej powołanie.

Paweł Graś: To nie jest wykluczone. My nie mówimy twardo "nie". Chociaż, to co dzieje się, co obserwujemy przy okazji komisji śledczych, widać, że one nie do końca spełniają swoją rolę.

Konrad Piasecki: Nie mówicie twardo "nie", czyli mówicie "tak"? Będzie głosowanie. Można być albo za, albo przeciw; nie można być trochę tak, trochę nie.

Paweł Graś: To będzie decyzja parlamentu. Platforma Obywatelska jest partią demokratyczną i tego typu ważne decyzje zapadają w odpowiednich gremiach. Na pewno dzisiaj, np. podczas posiedzenia klubu będzie okazja, aby o tym rozmawiać. Z naszego punktu wiedzenia, i chyba najbardziej idealne byłoby, gdyby tę sprawę wyjaśniły odpowiednie służby i ją zamknęły. Jeśliby okazało się, że CBA i prokuratura nie są w stanie wyjaśnić tej sprawy, wtedy być może potrzebne byłoby powołanie komisji śledczej.

Konrad Piasecki: Odpowiednie służby są w rękach Platformy Obywatelskiej. Zawsze mówiliście, choćby tak było przy aferze Rywina, że w takiej sytuacji, kiedy afera dotyczy rządzących, aktualnie rządzących, dobrze by było, żeby ktoś prokuraturze patrzył na ręce. Powołajcie jakieś ciało, jeśli nie komisję śledczą, to jakieś inne, które będzie patrzyło prokuratorom na ręce.

Paweł Graś: Rozpatrujemy w tej sprawie rzeczywiście różne scenariusze, jak powiedziałem: priorytetem jest to, żeby ta sprawa została - w sposób niebudzący wątpliwości ani opozycji, ani opinii społecznej - wyjaśniona. I dlatego użyjemy wszystkich środków i mechanizmów, żeby wszystkie kulisy tej sprawy stały się wiedzą publiczną i powszechną.

Konrad Piasecki: Czy Mariusz Kamiński, który usłyszy dziś prokuratorskie zarzuty, pozostanie szefem CBA?

Paweł Graś: To również będzie decyzja pana premiera.

Konrad Piasecki: Wiem.

Paweł Graś: Pan premier zapowiedział, że po zapoznaniu się z tymi zarzutami i po zasięgnięciu opinii ministra sprawiedliwości - prokuratura generalnego - podejmie w tej sprawie decyzję.

Konrad Piasecki: Dymisja nie jest wykluczona.

Paweł Graś: Dymisja nie jest wykluczona, mówił o tym oczywiście pan premier...

Konrad Piasecki: Ale nie jest też przesądzona.

Paweł Graś: Ale nie jest przesądzona, czekamy na to, co w tej sprawie powie prokuratura, jakie informacje przekaże panu premierowi.

Konrad Piasecki: Panie ministrze, a kiedy premier pierwszy raz usłyszał, przeczytał, dowiedział się, że wokół ustawy hazardowej dzieją się niepokojące, lobbingowe rzeczy?

Paweł Graś: Przekazaliśmy kalendarium szczegółowe...

Konrad Piasecki: Czyli 14 sierpnia.

Paweł Graś: ... szczegółowe tej sprawy, ale to był tak, dokładnie, 14 sierpnia.

Konrad Piasecki: A co z tym pismem pana Marka Przybyłowicza, byłego prezesa Służewca, który już 14 lipca pisał do premiera, że minister sportu ulega lobbystom. To pismo w ogóle gdzieś dotarło do premiera, w okolice premiera?

Paweł Graś: Nie znam tego pisma. Słyszeliśmy o tym wczoraj, dowiedzieliśmy się z mediów, ale ja tego pisma osobiście nie widziałem, więc będziemy na pewno sprawdzać. Z tego, z takiej pierwszej kwerendy, rzeczywiście pan Przybyłowicz w bardzo wiele miejsc, instytucji i ośrodków...

Konrad Piasecki: ... rozsyłał tę informację i dlaczego nikt nie reagował?

Paweł Graś: ... rozsyłał różnego rodzaju informacje.

Konrad Piasecki: Dlaczego nikt nie reagował?

Paweł Graś: Jak powiedziałem, muszę zbadać tę sprawę, dlatego że nie znam w tej chwili losów tego pisma.

Konrad Piasecki: 14 sierpnia premier dowiaduje się, że pan Chlebowski i pan Drzewiecki są zaangażowani w sprawę hazardową w taki sposób, w jaki oni być nie powinni. Dlaczego oni przez półtora miesiąca chodzili sobie spokojnie po świecie i nikt w tej sprawie nie wyciągał żadnych personalnych wniosków?

Paweł Graś: Premier dowiaduje się, że zagrożony jest proces legislacyjny...

Konrad Piasecki: I dlaczego nie odwołuje Chlebowskiego wtedy, tylko dopiero wtedy, kiedy sprawa ujrzała światło dzienne?

Paweł Graś: ... i zgodnie z ustaleniem z panem Mariuszem Kamińskim podejmuje takie działania, które maja na celu ochronę tego procesu i wyjaśnienie sprawy.

Konrad Piasecki: Ale dlaczego nic nie robi z Chlebowskim? Dlaczego go nie odwołuje z funkcji szefa klubu?

Paweł Graś: Chlebowskiego, po uzyskaniu również informacji od pana ministra Kapicy, co również bardzo jest wyraźnie w tym kalendarium przedstawione...

Konrad Piasecki: Premier ostrzegł.

Paweł Graś: Nie, premier...

Konrad Piasecki: Przestrzegł.

Paweł Graś: ... premier żąda wyjaśnień roli poszczególnych aktorów w tym całym spektaklu...

Konrad Piasecki: Dlaczego go wtedy nie odwołał, panie ministrze?

Paweł Graś: .. pan premier podejmuje skuteczne działania, które prowadzą do ochrony procesu legislacyjnego i w efekcie - to jest najważniejsze i o tym należy przede wszystkim pamiętać - żadne zmiany do ustawy nie zostają wprowadzone, takie które byłyby niekorzystne dla państwa.

Konrad Piasecki: A Chlebowski traci stanowisko dopiero wtedy, kiedy sprawa ogląda światło dzienne, co jest bardzo dziwne.