Znany belgijski podróżnik Louis-Philippe Loncke wyruszył z Zakopanego, by jeszcze przed Euro 2012 przemierzyć całą Polskę od Tatr do morza. Podróż zaczyna na Rysach, a zamierza skończyć wędrówkę drugiego czerwca w Gdańsku. Głównym celem wyprawy jest przybliżenie Europejczykom naszego kraju i pokazanie, że jest dziki, ale w dobrym tego słowa znaczeniu.

Belgijski podróżnik przemierzył największą pustynię Australii, był na wszystkich kontynentach, ale w Polsce jest po raz pierwszy. Swoją wyprawę zaczyna w Tatrach. W poniedziałek, mimo fatalnej pogody, zaraz po spotkaniu z dziennikarzami w zakopiańskim Urzędzie Miasta, wyruszył na Rysy. Towarzyszy mu polski podróżnik Tomasz Grzywaczewski.

Polsko-belgijski duet turystyczny

Grzywaczewski i Loncke przemierzą całe Tatry, a potem przez Beskidy dotrą do Baraniej Góry. To właśnie tam rozpoczyna bieg największa polska rzeka - Wisła.

Wisłą Belg popłynie samotnie kajakiem. Ta wyprawa daje możliwość pokazania, że Polska jest krajem niedźwiedzi, ale tylko w górach, a nie na ulicach miast - powiedział Grzywaczewski. Louis-Philippe Loncke podkreśla, że nasz kraj jest wciąż mało znany w zachodniej części Europy i chce, by jej mieszkańcy, dzięki jego podróży dowiedzieli się o Polsce czegoś więcej. Z jego wyprawy powstanie film, który będzie pokazywany w wielu telewizjach europejskich.

Belg chce także zwrócić uwagę na kwestie ekologii w Polsce. Na to jak ważną rolę odgrywa rzeka, szczególnie tak duża, jak Wisła. Będzie spotykał się i rozmawiał z ludźmi, którzy żyją na rzece i z rzeki, będzie również przestrzegał przed jej zaśmiecaniem i zanieczyszczaniem.