"Mamy nadzieję, że będzie lepiej. Jesteśmy wdzięczni polskiemu prezydentowi i rządowi PiS-u, którzy od początku rosyjskiej inwazji wspierali Ukraińców. Problemy ze zbożem nie były dobre dla relacji polsko-ukraińskich. Wiemy, że Tusk wspiera Ukrainę i jedność europejską, to jest dla nas bardzo ważne. Mamy pozytywne nastawienie do nowego rządu” – mówił Mykoła Kniażycki, deputowany Rady Najwyższej Ukrainy w Rozmowie o 7:00 w RMF FM i Radiu RMF24.

Paweł Balinowski pytał swojego gościa o priorytety w relacjach polsko-ukraińskich. "Dla nas bardzo ważne jest to, żeby Polska była krajem demokratycznym. Patrzymy na to, co się dzieje na Węgrzech, na Słowacji. Kiedy nowy premier Słowacji mówi, że nie będzie udzielał dłużej wsparcia Ukrainie to nas to bardzo denerwuje i niepokoi. Tym bardziej ważne jest dla nas dalsze wsparcie Polski i polskiego rządu" - przyznał Kniażycki w RMF FM i Radiu RMF24.

Deputowany Rady Najwyższej Ukrainy odniósł się również do embarga jakie polski rząd nałożył na ukraińskie zboże. Jego zdaniem ten problem może tak szybko nie zostać rozwiązany. "Ale rozwiązanie będzie, dlatego że mamy podpisaną ugodę z Unią Europejską. Rynki UE są otwarte dla Ukrainy" - mówił Kniażycki. "A kiedy jeden z krajów UE ma jakieś swoje przepisy czy ustawę, to ona nie jest zgodna z ustawodawstwem całej Unii Europejskiej" - dodał.

"Problem z ukraińskim zbożem polegał na tym, że nie było rozmów, a była konfrontacja"

Według niego problemy z ukraińskim zbożem na polskim rynku powstały w wyniku działania polskiego ministra rolnictwa: "Który mówił polskim rolnikom, żeby nie sprzedawali zboża, bo ceny będą wyższe, a to się nie stało. To była polityka polskiego rządu" - mówił ukraiński deputowany. "Były też przykłady, kiedy pojawiła się korupcja w stosunkach między ukraińskimi sprzedawcami zboża, a tymi, którzy chcieli je kupować w Polsce po niższej cenie. Polski rząd powinien to wszystko kontrolować" - dodał Kniażycki.

Ale, jak zauważył Paweł Balinowski, Donald Tusk - kandydat na przyszłego premiera polskiego rządu również mówi, że pomoc Ukrainie nie może narażać i zagrażać interesom polskiego rolnika. "Jak nie będzie korupcji w stosunkach polsko-ukraińskich, to myślę, że wszystko będzie w porządku i rynek będzie pracować" - mówił deputowany Rady Najwyższej Ukrainy. "Nikt też nie mówi o tym, że to ma być niekontrolowane. Jeśli Polska ma jakieś problemy, to może o nich mówić na poziomie Unii Europejskiej. Problem polegał na tym, że nie było żadnych rozmów, przynajmniej publicznych rozmów, a była konfrontacja, która nie jest dobra dla relacji polsko-ukraińskich" - stwierdził ukraiński polityk.

Gość Rozmowy o 7:00 w RMF FM i Radiu RMF24 mówił, że dla Ukrainy relacje z Polską są bardzo ważne: "Widzimy, co się dzieje w Stanach Zjednoczonych, na Węgrzech, w Słowacji i innych krajach, które chcą zniszczyć demokrację. Tu naprawdę chodzi o walkę między demokracją a autorytaryzmem. Wszystkie kraje demokratyczne, a Polska, jak pokazały te wybory, jest naprawdę krajem demokratycznym, powinny ze sobą rozmawiać i rozumieć, że w tych relacjach też mogą pojawić się problemy, ale właśnie dlatego prowadzimy te rozmowy" - dodał Kniażycki.

"W polityce historycznej nie będzie problemów, jeśli przestanie być wykorzystywana do wewnętrznej walki politycznej"

Mykoła Kniażycki odniósł się również do pierwszej od ośmiu lat zgody na poszukiwania szczątków polskich ofiar nacjonalistów ukraińskich. Poszukiwania około stu ofiar mają odbywać się na terenie miejscowości Puźniki. "W naszych relacjach jest bardzo dużo problemów, o których, z mojego punktu widzenia, powinniśmy rozmawiać i je załatwić. Musimy myśleć o przyszłości, o tym, co będzie, a nie tylko o tym, co było" - mówił gość Rozmowy o 7:00 w RMF FM i Radiu RMF24.

Zdaniem Kniażyckiego stosunki, również w polityce historycznej, mogą zostać naprawione pod warunkiem, że nie będzie ona przedmiotem politycznej walki wewnętrznej w Polsce: "U nas to nie jest aż tak ważne. W Ukrainie o tych przykrych sprawach wiedzą jedynie ludzie z zachodu Ukrainy, a w centralnej Ukrainie albo na wschodzie, gdzie te tematy były tematami zabronionymi, ludzie w ogóle o tym nie wiedzą, nie myślą. Ze strony ukraińskiej nie będzie więc żadnych problemów, jeśli ta polityka historyczna nie będzie wykorzystywana w polityce wewnętrznej w Polsce" - stwierdził ukraiński polityk.

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
Opracowanie: