Dziennikarze RMF FM ustalili, że co najmniej sześcioro posłów Polski 2050 zgłosiło się do PSL-u, by rozmawiać o zmianie barw. Inni posłowie ugrupowania Szymona Hołowni sondują możliwość przejścia do Platformy Obywatelskiej. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz przyznała w Porannej rozmowie w RMF FM, że "wszyscy wieszczą nam koniec, a my jesteśmy i będziemy trwali".
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim w RMF FM odniosła się do pogłosek, że politycy Polski 2050 zamierzają przejść do PSL oraz PO. Słyszałam, że posłowie szykują się do odejścia, nim wygraliśmy wybory, mieliśmy upaść w pierwszym roku po wyborach. Wszyscy wieszczą nam koniec, a my jesteśmy i będziemy trwali - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz. Zaznaczyła jednak, że niektórzy politycy mogą uważać, że to wszystko jedno, w której partii będą.
Hołownia nigdy nie mówił, że się przyspawa do politycznego stołka do 70. roku życia. Polska 2050 nie jest partią jednego człowieka. To jest zespół wielu ludzi, a kadencja Szymona Hołowni, jako przewodniczącego, właśnie się kończy - zaznaczyła Pełczyńska-Nałęcz. Jesteśmy grupą ludzi, która się połączyła wokół programu i wokół wartości. Mamy swoje cele programowe i wbrew wszelkim zapowiedziom, że mamy się rozpaść, jesteśmy i przetrwamy - dodała
Minister funduszy i polityki regionalnej zauważyła, że prowadzona jest narracja, że jeśli Szymon Hołownia odchodzi, to upada Polska 2050. To jest nieprawda. Jesteśmy formacją, która jest wokół grupy ludzi i wokół określonych zadań, idei. Mam pewność, że połączyła nas nie wyłącznie osoba, a idea. Połączyły nas wartości i łączy nas program - podkreśliła Pełczyńska-Nałęcz. To jest moment, w którym partia demokratycznie i transparentnie podejmuje decyzje, pokazując, że potrafi działać - dodała.
Klub Polska 2050, zgodnie z ustaleniami koalicyjnymi, wskazał mnie jako osobę, która w rządzie będzie naszą formację w pozycji wicepremiera reprezentować. Jestem gotowa do rozmowy z Donaldem Tuskiem. To pan premier decyduje, kiedy i na jakich zasadach będzie rozmawiać ze swoją podwładną. To po stronie premiera. Moją rolą jest być w gotowości do takiej rozmowy - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz. Polityk dodała, że według niej za dużo jest rozmów o tym, kto jakie zajmuje stanowiska.
Wydaje mi się, że powinniśmy w koalicji więcej rozmawiać o sprawach, które niesiemy. Jeśli pan premier chce wskazać określony obszar, to ja jestem gotowa to wziąć. Uważam, że z racji tego, co robię jako minister polityki regionalnej i odpowiedzialna za koordynację strategii rozwoju Polski na najbliższe 10 lat, to jest to taka naturalna odpowiedzialność w rządzie, bardzo ważna rozwojowo - powiedziała Pełczyńska Nałęcz.
Tomasz Terlikowski zapytał też o pojawiające się głosy, że jak Pełczyńska-Nałęcz nie zostanie wicepremierem, to wyprowadzi Polskę 2050 z rządu i sprawi, że będzie ona partią wspierającą rząd, ale poza rządem. To właśnie najlepszy przykład tego, jakie głosy się pojawiają, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Nigdy w życiu nie było takiej rozmowy w tym kierunku. Jesteśmy częścią koalicji. Ja osobiście traktuję całą naszą formację i obecność w koalicji bardzo poważnie i odpowiedzialnie - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz.
Zobowiązaliśmy się wobec ludzi, że współtworzymy koalicję, to ją współtworzymy na dobre i na złe. I to, że dziś są trochę gorsze notowania rządu, nic tutaj nie zmienia. Bierzemy tylko do jeszcze cięższej pracy. Jesteśmy częścią tej koalicji i będziemy częścią tej koalicji. Natomiast mamy własną tożsamość w tej koalicji, bo to też wyborcom obiecywaliśmy. Polska 2050 ma swoje DNA i swoją tożsamość - podkreśliła polityk.
Powinien być podatek od nadmiarowych zysków banków. To idealne rozwiązanie. Podatek teraz wprowadzony przez rząd jest troszeczkę czymś innym - dobre rozwiązanie. Podatek od gigantów cyfrowych - bardzo dobre rozwiązanie. Czas przekładać obciążenia z ludzi na wielkie korporacje, zwłaszcza te cyfrowe, które w Polsce zarabiają, a nie dokładają się do naszego budżetu - powiedziała polityk.
Na pytanie, gdzie należy szukać pieniędzy, by ratować deficyt budżetowy, polityk wskazała dwie drogi. Pieniędzy trzeba szukać w dwóch obszarach. Po pierwsze w rozwoju, bo idziemy do przodu. Jak się rozwijamy, to generujemy więcej przychodów do budżetu, a to oznacza, że musimy radykalnie postawić na rozwój polskich technologii i wsparcie polskiej przełomowej przedsiębiorczości. Czyli nie po trochu dla wszystkich, tylko wsparcie polskiej przełomowej przedsiębiorczości. I tu jest też konkret, dlatego że po raz pierwszy został stworzony z funduszy europejskich i do tego się przyczyniłam - Fundusz Wsparcia Polskich Technologii Krytycznych i nigdy czegoś takiego nie było i on już działa - wskazała Pełczyńska-Nałęcz.
Po drugie uważam, że należy się przyjrzeć finansowaniu publicznych inwestycji. One powinny być współfinansowane z kapitału prywatnego. Należy się zastanowić, czy część CPK nie powinna być wprowadzona na giełdę albo czy nie powinny zostać wyemitowane obligacje, czyli częściowa komercjalizacja. Czy elektrownia atomowa częściowo np. nie powinna być współfinansowana, tak jak to jest Finlandii przez spółki Skarbu państwa, które zawierają umowę, następnie w przyszłości dostarczają po cenach preferencyjnych energię. To są te nowoczesne, innowacyjne rozwiązania, na które powinniśmy się zdobyć w Polsce i działać inaczej niż dotychczas. Ten podatek bankowy też tym jest - dodała.
Słuchacze RMF FM i Radia RMF24 oraz użytkownicy portalu RMF24.pl mogą mieć swój udział w Porannej Rozmowie w RMF FM. Wystarczy, że prześlą pytania, które prowadzący zada swoim gościom.
Należy wpisać je w poniższej formatce lub wysłać maila na adres fakty@rmf.fm.
Jeśli nie wyświetla Wam się formatka, znajdziecie ją pod tym adresem: >>>TUTAJ<<<.


