“Jesteśmy dogadani w sprawie paktu senackiego. Wspólnie pójdziemy do wyborów, żeby wygrać z PiS-em. Stworzymy taką listę, bądź takie listy, które zagwarantują nam wygraną. Część polityków i socjologów uważa, że jedna lista jest najlepszym rozwiązaniem, część, że dwie listy są najlepsze. Przyjdzie czas na decyzję. Kiedy? Do końca roku musimy o tym zdecydować. Jeżeli chodzi o Lewicę, to poprzemy ten wariant, który w największym stopniu będzie dawał szansę wygrania z PiS-em” - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu i współprzewodniczący Nowej Lewicy.

A kto w nowym rządzie może zostać premierem? Premiera wskaże koalicja i zawsze uważałem, że premierem nowego rządu powinien być lider największej partii opozycyjnej. Jest to zgodne z logiką, propaństwowe i odpowiedzialne - zwrócił uwagę polityk.

Każdy podmiot ma prawo podejmować decyzje. My pójdziemy blokiem lewicy z partią Razem i ten blok, jeżeli będzie potrzeba, poprze i wejdzie w porozumienie z innymi partiami - stwierdził gość Roberta Mazurka.

Wicemarszałek Sejmu odniósł się też do Konfederacji. To, co mówi pan Korwin-Mikke i pan Braun, świadczy o tym, że oni nie są w opozycji. Są bardzo blisko Rosji. Prowadzę obrady i słyszę, co mówi pan Korwin-Mikke i co mówi pan Braun - to jest obrzydliwe. Uważam, że Konfederacja chciałaby współrządzić z PiS-em - zaznaczył Czarzasty.

Dodał, że nie wyobraża sobie wspólnych rządów z tymi dwoma politykami. Rozbieżność poglądów, patrzenia na Polskę i na świat jest na tle duża, że tego się nie da zakopać żadnym szpadlem. Nie ma takiego szpadla na świecie - stwierdził lider Nowej Lewicy.

Czarzasty: Dziś nie jestem zwolennikiem referendum ws. aborcji, dojrzałem

W internetowej części rozmowy Robert Mazurek zapytał Włodzimierza Czarzastego, czy podtrzymuje swój pogląd sprzed 6 lat dotyczący rozpisania referendum w sprawie aborcji. Dzisiaj nie jestem zwolennikiem referendum w sprawie aborcji. Więcej się nauczyłem, więcej rozmawiałem z ludźmi, którzy się znają lepiej ode mnie na tych sprawach. Każdy polityk dojrzewa; uważam, że w tej chwili nie ma absolutnie sensu robienia referendum w sprawach takich, które są oczywiste - przekonywał wicemarszałek Sejmu. Jak dodał, obecne prawo należy zliberalizować ustawą, a nie w drodze referendum.

"Konkordat należy renegocjować, a jak się nie da, to wypowiedzieć"

Czarzasty opowiedział się też za renegocjacją konkordatu. Z konkordatem problem jest następujący: na pewno by trzeba było podsumować to, co się w ramach tego konkordatu dzieje zgodnie z tym konkordatem, a co niezgodnie z tym konkordatem. Konkordat jest wpisany w konstytucję, w związku z tym nie jest to taka łatwa sprawa, żeby natychmiast to rozwiązać - tłumaczył współprzewodniczący Nowej Lewicy.

Według niego, konkordat należy w pierwszym kroku renegocjować, a jeżeli nie będzie to możliwe, to go wypowiedzieć.

Robert Mazurek zwrócił uwagę, że za ewentualnym wypowiedzeniem konkordatu musiałaby pójść zmiana konstytucji. Proszę pana, ja nie uważam, żeby konstytucji nie zmieniać; uważam, że konstytucję trzeba zmieniać w trybie odpowiedzialnym - powiedział Czarzasty.

Przyznał, że do ewentualnej nowelizacji ustawy zasadniczej potrzebna byłaby większość 2/3 głosów w Sejmie. "Walczymy o to" - dodał polityk Lewicy. Powinniśmy walczyć mądrze i w sposób bardziej skonsolidowany. Dzisiejsze spotkanie (liderów Lewicy, PO, PSL i Polski 2050 - przyp. red.) właśnie idzie w tym kierunku, żeby zrobić następny krok do mądrej walki. Wierzę w to - zapewnił wicemarszałek Sejmu.

"Zaproponujemy skrócenie o godzinę dnia pracy"

W czasie rozmowy padło też pytanie o niedawny postulat szefa PO Donalda Tuska dotyczący skrócenia - do czterech dni - tygodnia pracy. Czarzasty ocenił, że Polska nie jest obecnie gotowa na wprowadzenie tego typu rozwiązań. Uważam, że wprowadzenie w tej chwili czterodniowego tygodnia pracy w Polsce jest za szybkie, ale przypominam sobie taki moment, kiedy była wprowadzana wolna sobota, bo byłem wtedy małym dzieckiem (...) i przypominam sobie, ile to było fajnych rzeczy dla rodziny, jak głowa mi się wtedy otwierała na cała tą wolność, którą dwa dni dawały - mówił wicemarszałek Sejmu.

Jak dodał, jest zwolennikiem innego rozwiązania - wprowadzenia 7-godzinnego dnia pracy. Myślę, że partia Razem będzie składała razem z nami taki wniosek o to, żeby rozpatrzeć potencjalnie taką możliwość, żeby dzień pracy był skrócony o godzinę przy - zaznaczam - zostawieniu tej samej pensji (...) Uważam, że należy rozpocząć dyskusje na ten temat - powiedział Czarzasty.