„Wydaje się, że to jest ten moment, ten czas, gdy Donald Tusk po powrocie z Brukseli, po odbudowaniu PO, dobrym wyniku w wyborach parlamentarnych, w sposób naturalny powinien być kandydatem na prezydenta (Polski – przyp. RMF FM)” - powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Marek Sawicki. Zaznaczył jednak, że to jego ocena niepoparta żadnymi dyskusjami w klubie.

Poseł PSL-u stwierdził, że Tusk nie jest już tą osobą, która mówiła, że prezydent to jedynie "strażnik żyrandola". Dziś wiemy o tym doskonale, że Donald Tusk ma duże doświadczenie europejskie i wie, że prezydentura Andrzeja Dudy nie jest prezydenturą marzeń Polaków. Dobrze byłoby, żeby po tej prezydenturze pojawił się prawdziwy mąż stanu -zaznaczył.

Poparcie dla Trzaskowskiego możliwe, ale tylko jeśli nie opuści stolicy

Sawicki wyraził pogląd, że wszyscy kandydaci, którzy będą startowali na fotel prezydenta Warszawy, powinni potraktować stolicę poważnie i obiecać jedną rzecz. Kandydat powinien się zobowiązać, że przyjmuje kandydowanie i "prezydentowanie" na pełną kadencję, na okres pięciu lat (...). Jeśli prezydent Warszawy za 1,5 roku powie, że funduje nam kolejne wybory, to nie będzie to fair - zaznaczył podkreślając, że ceni sobie prezydenturę Rafała Trzaskowskiego. Jeśli będzie sugestia z tamtej strony, żebyśmy jako PSL-Trzecia Droga wsparli tego kandydata, to będę namawiał naszych członków z Warszawy, żeby takiego poparcia udzielili pod warunkiem, że będzie on kandydatem na całą kadencję - zapewnił.

Czy reset konstytucyjny jest możliwy?

W trakcie rozmowy pojawił się też temat resetu konstytucyjnego. Marek Sawicki stwierdził, że resetu w sensie zakończenia kadencji Trybunału Konstytucyjnego, Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego w obecnych warunkach parlamentarnych i przy prezydencie Andrzeju Dudzie nie da się przeprowadzić. Nie tylko, że nie ma większości 2/3, bo nawet 3/5 były proponowane. Chcę wyraźnie podkreślić, że w mojej ocenie propozycje tego typu nie będą podpisane przez pana prezydenta. Trzeba usiąść i poczekać na propozycje prof. Bodnara - zaznaczył.

Zdaniem Sawickiego w propozycjach mogłaby się znaleźć akceptacja dla sędziów, których powołał prezydent na wniosek neo-KRS. Ale jednocześnie powinna zostać zawarta umowa z prezydentem, że w trybie konstytucyjnym odnawiamy TK, KRS i SN - podkreślił.

"Myślę, że Andrzej Duda będzie współpracował z rządem"

Ja myślę, że to był taki trochę żart pana prezydenta - mówił w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Marek Sawicki o zapowiedzi Andrzeja Dudy wetowania wszystkich ustaw przyjętych przez Sejm bez udziału Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Jestem przekonany, że dobrze przygotowane ustawy i przyjęte przez Sejm, mają szansę na podpis pana prezydenta. Pan prezydent nie może ciągle zastanawiać się, czy popełnia delikt konstytucyjny, a więc czy odmawia współpracy organów na rzecz obywateli i w imieniu Rzeczpospolitej - dodał Sawicki.

Zdaniem posła PSL-u prezydent będzie współpracował z rządem. Ja wiem, że pan prezydent Andrzej Duda był pod dużą presją swojego środowiska politycznego, z którego się wywodzi i które przez osiem lat sprawowało w Polsce władzę, ale to środowisko słabnie, a pan prezydent jeszcze jest zbyt młodym politykiem, żeby pozwolił sobie na infamię za półtora roku. W związku z tym jestem przekonany, że pan prezydent jednak mimo wszystko nawiąże tę kohabitację z nową większością parlamentarną - stwierdził Sawicki.

Piotr Salak zapytał swojego gościa, jak powinien zachować się rząd, gdyby Duda spełnił jednak swoją zapowiedź i odsyłał każdą ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. W mojej ocenie rząd w tej sprawie powinien się zachowywać dokładnie tak, jak zachowywała się pani premier Beata Szydło. Panie premier Beata Szydło nie publikowała prawomocnych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego wtedy, kiedy była kwestia zaprzysiężenia dublerów. W związku z tym mamy precedens. Jeżeli pan prezydent odda swoje prerogatywy prezydenckie Julii Przyłębskiej, to uważam, że premier nie powinien drukować tego typu orzeczeń - odpowiedział polityk ludowców.

W programie pojawił się też wątek aborcji. Sawicki zapowiadał, że PSL na poprzednim posiedzeniu Sejmu złoży projekt ustawy przywracającej kompromis aborcyjny. Tak się jednak nie stało. Dlaczego? Bo Szymon Hołownia zapowiadał, że taki projekt złoży, więc jeśli nie złoży go Szymon Hołownia, to wtedy, kiedy będą projekty aborcyjne rozpatrywane, a na tym posiedzeniu mamy tylko i wyłącznie tzw. projekty obywatelskie, aborcja w grę nie wchodzi, będzie złożony nasz projekt dotyczący kompromisu aborcyjnego - odpowiedział Sawicki. Poseł PSL-u jest przeciwny depenalizacji aborcji do czasu wprowadzenia zmian w ustawie. Uważam, że jeśli jest jakiś przepis prawny, z którego wynika określona sankcja, to ta sankcja powinna być wykonywana. Natomiast jeśli stosujemy jakikolwiek przepis prawny bez sankcji, no to to nie ma sensu. To trzeba znieść ten przepis - odpowiedział Sawicki.

Opracowanie: