Niektórzy ją wyśmiewają, inni zachwycają się ekstrawaganckim pomysłem. Okrągła kładka nad jednym z najruchliwszych rzeszowskich skrzyżowań wywoływała emocje już na etapie projektu. Teraz stała się jednym z symboli miasta.

Jedyną w Polsce i prawdopodobnie również w Europie okrągłą kładką można przejść nad skrzyżowaniem ulic Piłsudzkiego i Grunwaldzkiej. Jej wykonanie trwało prawie 16 miesięcy. Pomysł zaczerpnięto z Szanghaju. Oczywiście nie jest tak duża, bo pewnie jest ze trzy razy mniejsza, ale za to u nas są windy, a w Szanghaju nie ma - mówi Maciej Chłodnicki z rzeszowskiego magistratu.

Na nietypowe przejście można się dostać korzystając z pochylni, schodów lub wind. Całość wykonano na 89 wbitych w ziemię palach. Każdy z nich miał 15 metrów długości i średnicę wynoszącą 60 cm.

Nawierzchnię kładki wyłożono egzotycznym gatunkiem drewna azobe bongossi. Balustrady zaś wykonano ze szkła hartowanego klejonego. W sumie zamontowano 291 szklanych tafli.

Budowla budzi zainteresowanie zwłaszcza w nocy, gdy jest oświetlona specjalną iluminacją. Na pewno jest jednym z miejsc, które warto odwiedzić.