​Malbork to nie tylko gotycki zamek. Miasto jest również siedzibą elitarnej 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego. Na lotnisku pod Malborkiem stacjonuje eskadra samolotów MIG-29. Ale nie tylko wojskowi kochają tam samoloty.

W mieście działa także kilkunastoosobowa grupa pasjonatów sterowanych radiowo modeli samolotów. Na jednej z działek urządzili sobie nawet prowizoryczne, polne lotnisko, gdzie startują i lądują modele. Są to samoloty zdalnie sterowane, budowane samoczynnie przeważnie przez nas. Zasilane są silnikami elektrycznymi, spalinowymi, a także turbinami odrzutowymi - wyjaśnia Zbyszek Pasternak, pasjonat modelarstwa z Malborka. 

Modelarze wielokrotnie korzystali z lotniska wojskowego, ale to nie zawsze było dla nich dostępne. Ta pasja po części na pewno ma związek z tym, że w Malborku jest lotnisko wojskowe. Kiedyś jednak dużo stacjonowało tu tych MIG-ów. Często latały. Nie było komputerów, telewizji, człowiek miał inne zainteresowania. Była też modelarnia. Sąsiad był tam wykładowcą, zabrał mnie pierwszy raz. Spodobało się - mówi pan Pasternak. Do pasji z dzieciństwa wrócił po wielu latach. Zainteresował się zdalnie sterowanymi samolotami. Mój pierwszy model to była motolotnia spalinowa. Kupiłem ją. Potem sam zacząłem budować modele. Mniejsze, potem bardziej skomplikowane. Dziś fascynują mnie modele samolotów odrzutowych. To jest coś innego, inna adrenalina w człowieku powstaje. Bo tam leci się około 300 km na godzinę - opowiada Pasternak.

Jak mówi, swoją pasją zaraził w mieście kilkanaście osób. Jak na tak niewielką miejscowość to jest bardzo dużo osób. Teraz bardzo prężnie się rozwinęli, robią pikniki. W tym roku chcą nawet zrobić takie dwudniowe spotkanie, na które zamierzają zaprosić innych modelarzy z Trójmiasta i z województwa - mówi Pasternak. Sam ma dziś kilkanaście modeli różnych samolotów.   

(abs)