Od Ligi Mistrzów do IV ligi! Cztery dni po finale piłkarskiej Ligi Mistrzów Szymon Marciniak posędziuje mecz czwartoligowych rozgrywek. 42-letni arbiter w środę wróci do Bełchatowa, w którym 14 lat temu zadebiutował w ekstraklasie.

W sobotę Marciniak był w Stambule sędzią głównym najbardziej prestiżowego meczu w klubowych rozgrywkach na Starym Kontynencie, w którym piłkarze Manchesteru City pokonali Inter Mediolan 1:0 i sięgnęli po Puchar Europy. To było kolejne w tym sezonie docenienie polskiego arbitra, po finale mistrzostw świata w Katarze.

W środę płocczanin zejdzie wiele piłkarskich szczebli niżej i będzie czuwał nad przebiegiem gry w czwartoligowym meczu GKS Bełchatów z Sokołem Aleksandrów Łódzki.

W Bełchatowie Marciniak w kwietniu 2009 roku prowadził swój pierwszy mecz w ekstraklasie, w którym GKS zmierzył się z Odrą Wodzisław.

Właśnie stąd pomysł zaproszenia Szymona do Bełchatowa. Choć GKS gra obecnie w 4. lidze zgodził się od razu. Początkowo miał przyjechać na jeden z kwietniowych meczów, ale wówczas przytrafiła mu się kontuzja uda. Później sędziował w półfinale Ligi Mistrzów, ale przed wylotem do Stambułu zadzwonił i powiedział, że jest gotowy przyjechać na środowy mecz GKS z Sokołem - powiedział prezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej Adam Kaźmierczak.

Dodał, że osoba Marciniaka zwiększyła zainteresowanie spotkaniem na piątym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Na bełchatowskiej GIEKSA Arenie spodziewanych jest ponad dwa tysiące kibiców.

Przyjdą dopingować swój zespół, ale też zobaczyć w akcji najlepszego arbitra na świecie. To na pewno duże wydarzenie dla łódzkiej piłki na tych niższych szczeblach. W planach jest uhonorowanie sędziego, którego wielka kariera rozpoczęła się od meczu w Bełchatowie - zaznaczył szef ŁZPN.

Spotkanie GKS z Sokołem Aleksandrów Łódzki będzie miało swoją rangę. Klub z Bełchatowa, który w 2007 r. był wicemistrzem kraju, od tego sezonu występuje w 4. lidze i jest liderem rozgrywek. Na trzy kolejki przed końcem bełchatowianie mają jednak tylko punkt przewagi nad rezerwami Widzewa, a awans do 3. ligi wywalczy jedynie zwycięzca ligi.