Koszykarki Wisły Can-Pack pokonały w Krakowie faworyzowany Spartak Moskwa Region 81:60 w meczu 9. kolejki gr. C Euroligi. Jest to siódme zwycięstwo krakowianek.

Zwycięstwo Wisły nad Spartakiem w Moskwie 74:62, w drugiej kolejce Euroligi było jedną z większych niespodzianek obecnych rozgrywek. W swojej hali "Biała Gwiazda" powtórzyła ten wyczyn dzięki czemu została samodzielnym liderem grupy C Euroligi.

Spartak tylko raz w całym meczu prowadził, na jego początku 3:2. Natomiast krakowianki - w dużej mierze dzięki dwóm "trójkom" Nicole Powell - już w 4 min prowadziły 14:6. Pod koniec pierwszej odsłony przewaga Wisły wzrosła nawet do 9 pkt (23:14), ale po nieskutecznym początku następnej kwarty Rosjanki zmniejszyły straty do 4 pkt (23:19).

Potem jednak wiślaczki poprawiły skuteczność, dając jednocześnie popis gry w defensywie. Zawodniczki Spartaka traciły piłkę pod koszem Wisły w niewiarygodnych wręcz okolicznościach. W efekcie w połowie drugiej kwarty było 33:23.

Druga połowę Wisła zaczęła z 6-punktową "zaliczką" (37:31). Dwukrotnie drużyna z Moskwy zmniejszała stratę do czterech punktów, ale w 25 min było 45:35 (po trójce Anke De Mondt). Decydującym momentem był niesportowy faul Jeleny Milovanovic na Nicole Powell z 27 min. Wiślaczka dwa razy z wolnych trafiła do kosza, a następnie "Biała Gwiazda" otrzymała piłkę i znów zdobyła dwa punkty (A. De Mondt). Na tablicy świetlnej widniał wynik 52:39, a Rosjanki już nie zdołały się zbliżyć do Polek.

Następny mecz "Biała Gwiazda" rozegra na wyjeździe 14 grudnia, a jej przeciwnikiem będzie drużyna BLMA Montpellier.

Po meczu powiedzieli:

Pokey Chatman, trenerka Spartaka: "Oglądając wcześniej mecze Wisły na wideo zdawałyśmy sobie sprawę jak ciężkie spotkanie czeka nas w Krakowie. Widziałyśmy, że rośnie forma naszych dzisiejszych rywalek. Na pewno kibice oglądali dobry mecz, szkoda że zakończonym niekorzystnym dla nas wynikiem".

Jose Hernandez, trener Wisły Can-Pack: "Zagraliśmy dziś bardzo dobrze, szczególnie w defensywie. Nicoll Powell zaprezentowała się wspaniale nie tylko w ofensywie, ale i obronie, przeciwko Seimone Augustus. Jednak naszym największym atutem była gra drużynowa. Jeszcze w pierwszej połowie mieliśmy problemy w wykorzystaniem naszych wysokich zawodniczek podkoszowych, poprawie uległo to po przerwie. Chciałbym po raz kolejny podziękować naszym kibicom, wydatnie nam dziś pomogli w osiągnięciu zwycięstwa".

Ewelina Kobryn, koszykarka Wisły Can-Pack: "Nie sądziłam, że nasze zwycięstwo będzie tak wysokie. Dałyśmy dziś z siebie wszystko. Na pewno należy podkreślić świetną pracę Nicole Powell i Erin Phillips. Wiedziałam przed spotkaniem, że mogę dziś zdobyć tysięczny punkt w Eorolidze. Trudno go było osiagnąć, ale w końcu to się udało".