​Mecz rozstawionej z "piątką" Agnieszki Radwańskiej z chińską tenisistkę Qiang Wang w drugiej rundzie turnieju WTA Premier na kortach twardych w Miami (pula nagród 6,9 mln dol.) został przerwany przez deszcz. Zawodniczki opuściły kort przy stanie 7:6 (7-3), 0:1 dla Polki.

​Mecz rozstawionej z "piątką" Agnieszki Radwańskiej z chińską tenisistkę Qiang Wang w drugiej rundzie turnieju WTA Premier na kortach twardych w Miami (pula nagród 6,9 mln dol.) został przerwany przez deszcz. Zawodniczki opuściły kort przy stanie 7:6 (7-3), 0:1 dla Polki.
Agnieszka Radwańska /ERIK S. LESSER /PAP/EPA

Radwańska w pierwszym secie miała sporo kłopotów z 58. w światowym rankingu Wang, ale głównie za sprawą własnej słabej dyspozycji. Prowadząca wcześniej 5:2 krakowianka dopiero w tie-breaku potwierdziła swoją wyższość.

Po pierwszym gemie drugiej odsłony, który wygrała przy własnym podaniu Chinka, zaczęło kropić, ale prowadząca spotkanie arbiter zdecydowała, że mecz będzie kontynuowany. 28-letnia Polka zdobyła po chwili trzy punkty z rzędu, a wówczas rozpadało się na tyle mocno, że pojedynek został przerwany.

Radwańska z Wang zmierzyła się wcześniej trzy razy, w tym dwukrotnie w poprzednim sezonie. Wszystkie pojedynki rozstrzygnęła na swoją korzyść.

Polka na otwarcie w Miami miała tzw. wolny los. Na zwyciężczynię przerwanego pojedynku czeka już rozstawiona z "26" Chorwatka Mirjana Lucic-Baroni (26.).

(łł)