FC Barcelona okazała się za mocna. Vive Targi Kielce przegrały z "Dumą Katalonii" w półfinale Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych 23:28. To był pierwszy w historii występ polskich piłkarzy ręcznych w prestiżowym turnieju finałowym LM.

Kielczanom została teraz gra o 3 miejsce - rywalem będzie gorszy z pary - THW Kiel (THW KIL) - HSV Hamburg.

Polacy przegrali w pierwszej połowie

Vive Targi Kielce przegrały już w pierwszej połowie z FC Barceloną 10:13.

Kielczanie dosyć długo "wchodzili" w ten mecz - po 11 minutach przegrywali 2:5, a gra podopiecznych trenera Bogdana Wenty nie pozwalała na optymizm. Wystarczyły jednak dwie szybkie kontry, aby Vive odrobiły straty. Najpierw trafił Olafsson, a chwilę później dwa razy świetnie rzucał Strlek. Tradycyjnie już, świetnie bronił Sławomir Szmal, którego efektowne parady kilka razy uratowały kielecki zespół przed stratą bramki. Gra toczyła się niemal bramka za bramkę, jednak ostatnie 4 minuty, to znów lepsza gra "Dumy Katalonii" i świetna dyspozycja lidera Barcy Białorusina Rutenki.

Do przerwy Barcelona prowadziła 13:10.

Polacy zapowiadali, że będą walczyć do końca

Przed turniejem podopieczni trenera Bogdana Wenty zapowiadali, że będą walczyć o zwycięstwo w całej imprezie, a zdaniem szkoleniowca, są do tego odpowiednio przygotowani. Gramy dla polskiego klubu i polskiej piłki ręcznej. Mam nadzieję, że nie przyniesiemy wstydu - mówił Wenta przed wyjazdem do niemieckiej Kolonii.

Również kapitan kieleckiej ekipy Grzegorz Tkaczyk zapowiadał, że zespół chce sprawić niespodziankę. Wszyscy wiemy dobrze, o co walczymy. Jest to dla nas realizacja marzeń i nikt nikogo nie musi mobilizować przed takim meczem. Każdy doskonale wie, co ma robić. (...) Jestem przekonany, że półfinał nie będzie dla rywali łatwym meczem. Zrobimy wszystko, by sprawić - jakby nie było - sensację. Taka jest rola zespołu, który nie jest faworytem i debiutuje w Final Four - mówił.

Zobacz zapis  meczu!