Siatkarki Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza przegrały w Stambule z Eczacibasi VitrA 1:3 (25:23, 24:26, 19:25, 24:26) w ostatnim meczu grupy D Ligi Mistrzyń. Straciły tym samym szansę na awans do fazy play off.

Zespół z Dąbrowy Górniczej, by myśleć o awansie do kolejnej rundy Ligi Mistrzyń, musiał pokonać jednego z faworytów rozgrywek - Eczacibasi. Zadanie było niezwykle trudne, bowiem Turczynki wygrały wszystkie spotkania w grupie D i miały już zapewnione pierwsze miejsce. Trener drużyny ze Stambułu Lorenzo Micelli dał jednak odpocząć swojej największej gwieździe - Ljubow Sokołowej, co bez wątpienia osłabiło siłę ataku gospodyń.

Dąbrowianki trochę nerwowo rozpoczęły spotkanie, ale od drugiej przerwy technicznej to one zaczęły dominować na parkiecie. Bardzo dobra zagrywka sprawiła, że na tablicy pojawił się remis 21:21. W końcówce skuteczny atak Joanny Kaczor dał prowadzenie Tauronowi.

Podopieczne Waldemara Kawki poszły za ciosem i wydawało się, że w stolicy Turcji może dojść do sporej niespodzianki. Tauron wygrywał 20:16, ale nie potrafił zwieńczyć dzieła. W polu serwisowym stanęła reprezentacyjna rozgrywająca Oezge Cembreci, a z jej serwisem dąbrowianki nie potrafiły sobie w żaden sposób poradzić. Nie pomogły też zmiany przeprowadzone przez Kawkę i gospodynie prowadziły już 24:21. Dąbrowianki wprawdzie obroniły trzy piłki setowe, lecz w decydującym momencie bohaterka poprzedniej partii Kaczor nie przebiła się przez blok rywalek.

Neslihan skuteczna w końcówce

Trochę pechowo przegrany set zdeprymował siatkarki z Dąbrowy, które praktycznie bez walki przegrały kolejna odsłonę. W czwartej partii sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Przyjezdne po słabym początku, zdołały odrobić czteropunktową stratę, ale w końcówce ważne akcje skończyła Neslihan.

Dąbrowiankom pozostaje jeszcze szansa gry w Pucharze CEV - do niej dołączą cztery zespoły z Ligi Mistrzyń z trzecich miejsc z najlepszym bilansem. Kto zagra w tych rozgrywkach, będzie wiadomo po ostatnich meczach grupowych.