Drużyna ZAKSY Kędzierzyn Koźle pokonała pewnie Crvenę Zvezdę Belgrad 3:0 (25:23, 25:19, 25:14) w piątej kolejce Ligi Mistrzów siatkarzy.

Polski zespół musiał ponownie radzić sobie bez Pawła Zagmunego, Piotra Gacka i Felipe Fontelesa. Mimo to pokonanie serbskiej drużyny nie nastręczyło podopiecznym Daniela Castellaniego większych kłopotów. Wynik jednak nie zaskakuje, bo Crvena Zvezda w tym sezonie Ligi Mistrzów nie wygrała ani jednego seta. W Kędzierzynie Koźlu także się nie udało. Goście najbliżej sukcesu byli w pierwszej partii, w kolejnych dwóch nawet nie zbliżyli się do ZAKSY.

Dobrze w barwach gospodarzy spisał się zastępujący Zagumnego Grzegorz Pilarz, który w normalnych okolicznościach ogląda mecze ZAKSY tylko z ławki rezerwowych. Jego "wystawki" najlepiej wykorzystywali Francuz Antonin Rouzier i środkowy Marcin Możdżonek, który do tego popisał się także kilkoma wspaniałymi blokami.

W trzecim secie mieliśmy już prawdziwy siatkarski nokaut, bo siatkarze z Belgradu ugrali zaledwie 14 punktów. O tym, czy ZAKSA awansuje do kolejnej fazy Ligi Mistrzów zadecyduje wyjazdowy mecz francuskim Tours VB. Naszej drużynie do awansu potrzebne są dwa zwycięskie sety.

ZAKSA Kędzierzyn Koźle - Crvena Zvezda Belgrad 3:0 (25:23, 25:19, 25:14)

ZAKSA: Grzegorz Pilarz, Michał Ruciak, Serhiy Kapelus, Jurij Gladyr, Antonin Rouzier, Marcin Możdzonek, Lukasz Koziura (libero) - Krzysztof Zapłacki, Dominik Witczak.
Crvena Zvezda: Maksim Buculjevic, Filip Stoilovic, Nemanja Jakovljevic, Dusan Petkovic, Milan Celic, Aleksandar Okolic, Lazar Koprivica (libero) - Milan Peric, Vuk Milutinovic.