W związku z kryzysem finansowym, teamy Formuły 1 znacząco tną wydatki. Ogłoszono właśnie pakiet daleko idących zmian w przepisach Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA). Istnie rewolucyjną zmianą będzie obowiązujący od 2010 r. zakaz dodatkowego tankowania na torze. Oznacza to, że wyścigi będą skrócone.

Inne ważne zmiany to: niezależne teamy będą miały w 2009 r. zmniejszone o połowę koszty zakupu silników, a od 2010 r. dostawy tych silników będą je kosztować pięć milionów euro (6,63 mln dol.). Z kolei testy podczas sezonu będą zabronione, z wyjątkiem piątkowych sesji przed niedzielnymi wyścigami Grand Prix. Nowy system KERS - odzyskiwania energii kinetycznej, generowanej podczas hamowania, a tworzącej dodatkowe przyspieszenie, nie będzie obowiązkowy w nadchodzącym sezonie.

FIA ocenia, że nowe "oszczędne" zamierzenia, pozwolą teamom fabrycznym zaoszczędzić w 2009 r. 30 procent ich budżetów roku 2008, a niezależne teamy zyskają jeszcze większą redukcję kosztów.

FIA ogłosiła te znaczące zmiany w sytuacji, gdy sport samochodowy stoi nad przepaścią, a fabryki, które są właścicielami połowy zespołów Formuły 1, notują spadek sprzedaży aut i wartości akcji giełdowych. Honda już ogłosiła wycofanie się z rywalizacji w F1, wywołując tym krokiem obawy, że inni wytwórcy samochodów pójdą w jej ślady i zrezygnują przed inauguracją nowego sezonu w Australii, 29 marca.

Na proponowane zmiany zgodziły się wszystkie zespoły Formuły 1.