Kibice zmierzający do Spodka na mecze półfinałowe mistrzostw świata siatkarzy mogą sobie zrobić zdjęcie z pucharem, który dzień później zostanie wręczony zwycięzcy turnieju. Równocześnie z trofeum do Spodka przybyli broniący złota Brazylijczycy.

"Canarinhos" w półfinale zagrają z Francją, w drugim spotkaniu Polacy zmierzą się z Niemcami.

W sierpniu puchar został skradziony w Brazylii. Szwajcarzy jednak się zobowiązali, że na finał w katowickim Spodku zdążą przygotować kolejne trofeum.

Puchar waży dziewięć kilogramów i mierzy prawie 43 cm. Zaprojektowali go dwaj Szwajcarzy - Thilo Alex Brunner i Joerg Mettler.

Za jego produkcję odpowiadała firma specjalizuje się w złożonej obróbce metali, głównie dla szwajcarskiego przemysłu zegarmistrzowskiego i jubilerskiego.

Trofeum składa się z dwunastu indywidualnych części, które łączą się ze sobą, by stworzyć kształt piłki we wnętrzu struktury. Podstawa z niklu, zawierająca nazwy dotychczasowych triumfatorów, przechodzi stopniowo w złoto, wyobrażając stopniowe wznoszenie się najlepszych drużyn w drodze po tytuł mistrzowski.

Na wykonanie pucharu potrzeba było 120 godzin skrawania oraz 24 godziny ręcznego polerowania, mikropiaskowania i montażu.

(j.)