- Widziałem późno w nocy w hotelowym lobby grupkę ośmiu reprezentantów siedzących przy suto zastawionym stole w damskim towarzystwie - powiedział "Gazecie Wyborczej" człowiek, który spał w tym samym hotelu w Łodzi co piłkarze. Było to po meczu z Ukrainą, przed spotkaniem z Australią. - Nie mogę w to uwierzyć - powiedział Franciszek Smuda.

Kadra mieszkała w hotelu Andel's w kompleksie handlowym Manufaktura. W tym samym nocował jeden z członków spółki Euro2012. - Grupa bawiła się znakomicie - zdradził. Nie chciał jednak ujawnić nazwisk balujących piłkarzy. Powiedział tylko, że są bardzo znane.

- Nie mogę w to uwierzyć, to niemożliwe. Byłem w hotelu, do późna nie spałem - powiedział trener Franciszek Smuda. Dodał jednak, że tego wieczoru odwiedzili go znajomi i nie widział, co robili jego piłkarze.

Rano piłkarze odjechali do Krakowa trenować przed spotkaniem z Australią. Po tym meczu zawodnicy znów imprezowali. Doszło do awantury na korytarzu. Po tym, jak sprawa wyciekła do mediów, Smuda zapowiedział, że nie powoła już do reprezentacji Macieja Iwańskiego i Sławomira Peszki. Wiadomo jednak, że w imprezie uczestniczyło wielu zawodników.