Bezbramkowym remisem zakończył się hitowy mecz ćwierćfinałów Ligi Mistrzów - na San Siro AC Milan grał z Barceloną. W drugim środowym spotkaniu Bayern Monachium pokonał na wyjeździe Olympique Marsylia 2:0.

Milan mógł wyjść na prowadzenie już po 3 minutach gry - Ibrahimović świetnie dograł do Robinho, przed którym był już tylko golkiper Barcy. Brazylijczyk spróbował jednak uderzenia z pierwszej piłki i futbolówka poszybowała wysoko nad bramką. Barcelona od razu ruszyła z odwetem, ale pierwsze akcje Blaugrany rozbijały się o szczelną obronę Milanu. Włoscy kibice wstrzymali oddechy w 15. minucie - w sytuacji sam na sam znalazł się Sanchez, który po chwili przewrócił się i zawodnicy z Katalonii domagali się karnego, gwizdka jednak nie było.

Głośno na San Siro zrobiło się też kilka minut później, bo po świetnym dograniu Seedorfa w sytuacji sam na sam znalazł się Zlatan Ibrahimović. Szwed spróbował lekkiego uderzenia, które miało zmylić bramkarza, ale Valdes nie dał się zaskoczyć. Kilka dobrych okazji miała jeszcze Barcelona, ale za każdym razem brakowało dobrego wykończenia.

Początek drugiej połowy to chaotyczne ataki z obydwu stron. Przewaga Barcy cały czas rosła, choć nie przekładało się to na celne uderzenia. Z każdą kolejną minutą Katalończycy coraz odważniej przedzierali się w pole karne gospodarzy, dwukrotnie bardzo groźnie strzelał młody gwiazdor Barcy Tello. Na 3 minuty przed końcem świetną okazję miał Messi, ale jego strzał wybronił Abbiati. Oblężenie bramki Milanu trwało do ostatniego gwizdka, ostatecznie jednak na San Siro zabrakło goli.

W drugim ćwierćfinale trafień nie brakowało - Bayern Monachium łatwo rozprawił się na wyjeździe z Olympiquem Marsylia wygrywając 2:0. Bramki dla wicemistrzów Niemiec zdobyli Mario Gomez i Arjen Robben.