Sofia Ennaoui – wicemistrzyni Europy w biegu na 1500 m – nie wystąpi w rozpoczynających się 27 września mistrzostwach świata w Dausze. Powodem takiej decyzji są jej problemy ze zdrowiem – stan zapalny ścięgien Achillesa i ból w kolanie.

Taką decyzję zasugerował mi mój trener, bo z moim charakterem chciałam startować. W tej chwili boli mnie więcej części ciała niż mam zdrowych. Cierpię też psychicznie - przyznała Ennaoui. Już przed sezonem halowym miała kłopoty ze zdrowiem, ale wówczas jeszcze nie były one tak poważne.

Starczyło na minimum na mistrzostwa świata, ale w końcu musiałam się poddać. Wiedziałam już wcześniej, że coś się dzieje z moim organizmem. Teraz odmówił mi posłuszeństwa i nie możemy nic z tym zrobić - powiedziała. Zaznaczyła, że rok 2020 będzie najważniejszy w jej karierze, bo w finale igrzysk już biegała i chciałaby w Tokio czegoś więcej. Jednak żeby tak było, musi przede wszystkim poświęcić czas na leczenie.

Moje problemy to kontynuacja tego, co wydarzyło się na przeszkoleniu wojskowym. Nosiłam wówczas broń na jednym ramieniu przez cały tydzień, podczas wielogodzinnych zapraw. Przeciążyłam sobie lewą stronę ciała, całe pasmo biodrowo-piszczelowe. Ciągnie się to za mną od wielu miesięcy. Trochę zmieniłam technikę biegu, zaczęłam odciążać lewą stronę i w ten sposób nadwerężyłam ścięgna Achillesów - tłumaczyła Ennaoui. Jak dodała, od przyszłego tygodnia chce zacząć rehabilitację, a później przygotowania do igrzysk w Tokio.

Nie chcę dłużej czekać. Chcę jak najszybciej się wyleczyć i biegać bez bólu. W tym sezonie już chciałam wszystko przyspieszyć. To była moja decyzja, ale mam nauczkę, że trzeba się wykurować na 100 procent - stwierdziła.

Ennaoui to kolejna polska lekkoatletka, która zrezygnowała ze startu w najważniejszej imprezie sezonu. Wcześniej taką decyzję podjęła także Klaudia Siciarz i Katarzyna Nadolska. Z powodu kontuzji nie wystąpią oszczepnik Cyprian Mrzygłód i młociarka Anita Włodarczyk.