Amerykanin Michael Phelps, olimpijski multimedalista wszech czasów, chce jak najwięcej osób zachęcić do pływania. Odwiedził brazylijskie slumsy i uczył dzieci podstawowych ruchów w wodzie. Opowiadał, co dał mu sport i jak dojść na szczyt.

22-krotny medalista olimpijski przyleciał do Rio de Janeiro, by odwiedzić jedną z najbiedniejszych i cieszących się najgorszą sławą dzielnic - Complexo de Alemao.

Phelps zebrał grupę 20 dzieci i pokazał im kilka ćwiczeń rozgrzewkowych w wodzie oraz na lądzie. Dodatkowo odpowiadał na ich pytania i zachęcał do regularnego ruchu.

Amerykański pływak, który karierę zakończył po igrzyskach w Londynie, w USA również na każdym kroku promuje swoją dyscyplinę sportu. Założył nawet fundację, która ma na celu przekonanie ludzi do zdrowego trybu życia.

Phelps był pod wrażeniem Rio de Janeiro oraz stanu przygotowań metropolii do piłkarskich mistrzostw świata w 2014 roku i letnich igrzysk dwa lata później. Sam chciałby jeszcze raz wystąpić na olimpiadzie, ale jak zaznaczył, nie w pływaniu, a w... golfie.