Kinga Kaczmarczyk (MAKS Tytan Oława) i Łukasz Grela (Budowlani Opole) wywalczyli brązowe medale mistrzostw Europy w podnoszeniu ciężarów w Bukareszcie.

Brązowy medal Kingi Kaczmarczyk w kategorii 90 kg

Kinga Kaczmarczyk (MAKS Tytan Oława) wywalczyła dziś brązowy medal. Najlepsza okazała się Gruzinka Anastazja Hotfrid, a druga była Austriaczka Sarah Fischer.

Polka, ubiegłoroczna brązowa medalistka ME, ale juniorek (do lat 20), rozpoczęła zmagania od dwóch udanych podejść w rwaniu - do 93 i 96 kg. W trzecim nie udało jej się zaliczyć 98 kg i na półmetku rywalizacji była czwarta. W podrzucie zaliczyła 123 kg, następnie 129, co zapewniło jej miejsce na podium. Żeby wyprzedzić Fischer musiałaby poradzić sobie z ciężarem 131 kg, ale to w sobotę okazało się zbyt dużo. 

W dwuboju Kaczmarczyk uzyskała 225 kg i o kilogram przegrała z 17-letnią Austriaczką.

Bezkonkurencyjna okazała się Hotfrid. Zdecydowanie najcięższa w stawce (89,65 kg) w rwaniu miała udane próby do 115 i 124 kg, a później atakowała 14-letni rekord globu Ukrainki Wiktorii Szajmardanowej, który wynosi 130 kg. Na sztandze miała 131 kg, ale nie zaliczyła podejścia. 

Podrzut rozpoczęła od 132 kg, ale nie utrzymała sztangi, ogromny wysiłek zamroczył ją i Gruzinka, wicemistrzyni kontynentu z 2016 roku w kat. plus 75 kg, na moment straciła świadomość. 

Po chwili przerwy i zabiegach lekarzy ponownie podeszła do tego ciężaru, tym razem z powodzeniem, co zapewniło jej bezapelacyjny triumf wynikiem 256 kg. Udane podejście przypłaciła kontuzją kolana i z trzeciej próby zrezygnowała.

Brąz Kaczmarczyk to trzeci medal zdobyty przez Polki w tegorocznych ME. Złoto w kat. 53 kg wywalczyła Joanna Łochowska, a trzecia w 69 kg była Patrycja Piechowiak. Dorobek biało-czerwonych uzupełnia srebro Kacpra Kłosa w kat. 85 kg.

Wcześniej w sobotę czwarta w kategorii 75 kg była Małgorzata Wiejak. W dwuboju uzyskała 222 kg, o kilogram mniej niż brązowa medalistka Finka Meri Ilmarinen.

Brązowy medal Łukasza Greli w kategorii 94 kg

Łukasz Grela (Budowlani Opole) wywalczył w Bukareszcie brązowy medal mistrzostw Europy w podnoszeniu ciężarów w kategorii 94 kg. Zwyciężył Rumun Nicolae Onica, a drugi był Litwin Zygimantas Stanulis .

Grela, który podczas ważenia idealnie zmieścił się w limicie wagi, mając równo 94,00 kg, w rwaniu miał trzy udane podejścia. Zaliczył kolejno 161, 165 i 169 kg. Podrzut zaczął obiecująco od 188 kg, ale dwie następne próby, gdy sztanga ważyła 192 kg, nie były dobre.

W dwuboju uzyskał 357 kg i musiał zacząć się obawiać Vadimsa Kozevnikovsa. Na półmetku miał nad nim co prawda 15 kg przewagi, ale Łotysz podrzut rozpoczął od 193 kg, później poradził sobie z ciężarem o pięć kilogramów większym i gdyby podrzucił 204, to wyprzedziłby Polaka. Próbę podjął, ale bez efektu.

31-letni Grela przed rokiem był 10. w ME, a w dwóch wcześniejszych latach zajął czwartą lokatę. W sobotę ze Stanulisem, który po raz trzeci został wicemistrzem kontynentu, przegrał łącznie o 17 kg, a od Oniki miał wynik słabszy o 24.

Drugi z Polaków - Paweł Kulik (Budowlani Opole) - spalił trzy próby w rwaniu i nie został sklasyfikowany w dwuboju. W podrzucie z rezultatem 190 kg był szósty.

To piąty medal biało-czerwonych w tej imprezie. W rywalizacji mężczyzn drugi, gdyż drugi w kategorii 85 kg był Kacper Kłos. 

Z kolei wśród kobiet złoto w kat. 53 kg zdobyła Joanna Łochowska, a brąz Patrycja Piechowiak w 69 kg i wcześniej w sobotę Kinga Kaczmarczyk w 90 kg.

(ph)