Zaangażowane w walkę o kilka trofeów Barcelona i Real Madryt w 34. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy solidarnie przegrały, więc w rywalizacji o mistrzostwo kraju nic się nie zmieniło. Ekipa z Katalonii wciąż ma osiem punktów przewagi nad "Królewskimi"

Pierwszy porażki doznał występujący w rezerwowym składzie Real, który przegrał przed własną publicznością z Realem Saragossa 2:3 (0:1).

Trzy dni po porażce w Lidze Mistrzów z Barceloną (0:2) trener "Królewskich" Jose Mourinho dał odpocząć większości swoich gwiazd, m.in. Cristiano Ronaldo, Xabiego Alonso czy Raula Albiola, a Mesut Oezil, Angel di Maria oraz Marcelo pojawili się na boisku w drugiej połowie.

Do przerwy goście prowadzili 1:0 po trafieniu Angela Lafity (błąd popełnił bramkarz Realu Iker Casillas), który w drugiej połowie również wpisał się na listę strzelców. Trzecią bramkę dla broniącego się przed spadkiem zespołu z Saragossy uzyskał z rzutu karnego Gabi. Dla "Królewskich" gole strzelili Sergio Ramos (na 1:2) i Karim Benzema (na 2:3).

Trzy minuty przed końcowym gwizdkiem sędziego czerwoną kartką, po drugiej żółtej, ukarany został Ricardo Carvalho i Real kolejne spotkanie kończył w osłabieniu.

Barcelona mogła praktycznie przypieczętować zdobycie tytułu, ale również doznała niespodziewanej porażki. Trener Josep Guardiola również oszczędzał siły niektórych podstawowych zawodników na rewanż z Realem w LM, m.in. Davida Villi, Carlesa Puyola czy Victora Valdesa, ale posłał w bój Lionela Messiego.

Goście objęli prowadzenie w 29. minucie, a Argentyńczyka w strzeleniu gola wyręczył młody Thiago Alcantara. Urodzony we Włoszech 20-letni syn brazylijskiego piłkarza Mazinho, mistrza świata z 1994 roku, w sobotę zdobył drugiego ligowego gola.

Gdy wydawało się, że "Duma Katalonii" dowiezie zwycięstwo, w końcówce straciła dwie bramki. W 71. minucie wyrównał rezerwowy Diego Ifran, a dziesięć minut później gola na wagę wygranej uzyskał z rzutu karnego Xabi Prieto.

W lidze Barcelona doznała drugiej porażki w tym sezonie. Poprzednio... 11 września 2010 roku, w drugiej kolejce.

Do końca sezonu pozostały cztery serie meczów.