Po fascynujących pojedynkach Ligi Mistrzów pora na mecze w Lidze Europy. Będą to pierwsze spotkania w 1/8 finału. W rozgrywkach ciągle możemy dopingować biało-czerwonych piłkarzy: Arkadiusza Milika, Piotra Zielińskiego, Damian Kądziora i Tomasza Kędziorę. Najtrudniejsze zadanie czeka tego ostatniego, bo Dynamo Kijów będzie rywalizować z Chelsea.

Po fascynujących pojedynkach Ligi Mistrzów pora na mecze w Lidze Europy. Będą to pierwsze spotkania w 1/8 finału. W rozgrywkach ciągle możemy dopingować biało-czerwonych piłkarzy: Arkadiusza Milika, Piotra Zielińskiego, Damian Kądziora i Tomasza Kędziorę. Najtrudniejsze zadanie czeka tego ostatniego, bo Dynamo Kijów będzie rywalizować z Chelsea.
Arkadiusz Milik w barwach Napoli /ELISABETTA BARACCHI /PAP/EPA

Zacznijmy jednak od naszej dwójki z Neapolu. Choć Liga Europy nie przez wszystkich traktowana jest priorytetowo, to dla Napoli stanowi ostatnią szansę na trofeum w tym sezonie. Strata do Juventusu w Serie A wynosi już 16 punktów, a z Pucharem Włoch klub z Neapolu zdążył się pożegnać. Rywalem Napoli będzie w 1/8 finału austriacki Salzburg. Klub, który upodobał sobie Ligę Europy.

Ekipa z Salzburga od dobrych kilku lat właściwie regularnie gra w fazie grupowej tych rozgrywek. Czasy, w których austriacka drużyna przegrywała z Lechem Poznań (tak było w sezonie 2010/2011) minęły chyba bezpowrotnie. Co prawda Salzburgowi przytrafiło się na przestrzeni lat kilka wpadek na arenie międzynarodowej, ale w poprzednim sezonie udało się dojść aż do półfinału Ligi Europy eliminując pod drodze Borussię Dortmund i Lazio Rzym. Teraz Salzburg też ma chrapkę na sukces. W fazie grupowej wygrał komplet meczów, a w 1/16 pokonał Club Brugge. Jedną z gwiazd drużyny jest Munas Dabbur - obecnie najlepszy strzelec Ligi Europy.

Napoli z pewnością stać na awans. Zdecydowanie trudniejszego rywala ma za to Dynamo Kijów, a więc klub Tomasza Kędziory. Ukraińska drużyna spróbuje ograć londyńską Chelsea. Dla Polaka i jego kolegów to będzie prawdziwy test. Kędziora musi uważać, bo jeśli obejrzy żółtą kartkę na Stamford Bridge, nie zagra w rewanżu. Chelsea jest uznawana za jednego z głównych faworytów Ligi Europy. W tym sezonie w ośmiu meczach jej bilans to 7 zwycięstw i 1 remis. Dziś Dynamo z pewnością skupi się głównie na obronie, bo The Blues u siebie są piekielnie groźni. Przekonali się o tym w poprzedniej rundzie piłkarze szwedzkiego Malmo. Wrócili do domu z wynikiem 0:3.

Teoretycznie łatwiejszego rywala ma Dinamo Zagrzeb a więc klub Damian Kądziora, który wyleczył już kontuzję kostki pojawił się na boisku w dwóch poprzednich ligowych meczach chorwackiej ekipy. W Lidze Europy Polak jednak od początku sezonu nie jest pierwszym wyborem trenera Nenada Bjelicy i możliwe, że w ogóle nie pojawi się na murawie. Dinamo, po tym jak świetnie poradziło sobie w fazie grupowej, w 1/16 finału męczyło się z Viktorią Pilzno. Na wyjeździe przegrało 1:2, by u siebie zwyciężyć 3:0. Teraz pora na starcie z silną Benficą, która w ostatnich 15 meczach we wszystkich rozgrywkach wygrała 12 razy, raz zremisowała i przegrała zaledwie dwa spotkania. Klub z Lizbony jesienią grał w Lidze Mistrzów, ale w grupie okazał się słabszy od Bayernu i Ajaxu, wyprzedzając jedynie AEK Ateny. W 1/16 Ligi Europy Benfica wyeliminowała turecki Galatasaray.

Komplet par 1/8 finału Ligi Europy:

Eintracht Frankfurt - Inter Mediolan (18.55)   

Stade Rennes - Arsenal Londyn (18.55)  

 FC Sevilla - Slavia Praga (18.55)   

 Zenit Sankt Petersburg - Villarreal (18.55)   

Dinamo Zagrzeb - Benfica Lizbona (18.55)

Chelsea Londyn - Dynamo Kijów (21.00)   

Valencia - Krasnodar (21.00)

 SSC Napoli - Red Bull Salzburg (21.00)

 

Opracowanie: