Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków po raz 21. w historii zdobyły mistrzostwo Polski. W czwartym meczu finału pokonały w Polkowicach zespół CCC 52:50 i wygrały rywalizację play off 3-1. Srebro to największy sukces polkowickiego klubu w historii występów w PLKK. Najlepszą zawodniczką finałów (MVP)została uznana białoruska środkowa Wisły - Jelena Leuczanka.

W połowie pierwszej kwarty krakowianki prowadziły 11:6, ale podopieczne trenera Krzysztofa Koziorowicza zdołały wyrównać po wolnych Carter (11:11), a nawet objąć minimalne prowadzenie 14:13 po rzucie zza linii 6,75 m Anny Pietrzak. Młoda rozgrywająca CCC grała odważnie i była najskuteczniejszą zawodniczką CCC.

Od drugiej kwarty wiślaczki kontrolowały sytuację na parkiecie. Po akcjach Jeleny Leuczanki i australijskiej rozgrywającej Erin Philips zespół z Krakowa uzyskał pod koniec drugiej kwarty najwyższe prowadzenie w meczu 34:23. Zmęczone finałową rywalizację polkowiczanki popełniały coraz więcej błędów i nie wykorzystywały nawet stuprocentowych sytuacji.

Po trzydziestu minutach przyjezdne miały o siedem punktów więcej niż CCC (43:36). W ostatniej części meczu trener Koziorowicz postawił wszystko na jedną kartę - zdjął z parkietu dotychczasowe liderki i wprowadził Małgorzatę Babicką i Walerię Musinę. To był strzał w dziesiątką - pełne sił i ambicji rezerwowe błyskawicznie odrobiły straty i w 34. minucie przewaga Wisły wynosiła zaledwie dwa punkty (47:45).

Polkowiczanki nie zdołały jednak doprowadzić do remisu - kilka złych decyzji w ataku i straty pozwoliły wiślaczkom odzyskać inicjatywę. Na 60 sekund przed końcem podopieczne hiszpańskiego trenera Jose Ignacio Hernandeza prowadziły 52:46. Jeszcze rzut za trzy punkty Natalii Trofimowej na 56 sekund przed końcową syreną wlał w serca kibiców CCC nadzieje na odwrócenie losów spotkania.

W decydującej akcji, przy przewadze Wisły 52:50, punktów spod kosza, w dość łatwej sytuacji, nie zdobyła zmęczona środkowa CCC - Carter i wiślaczki mogły podnieść ręce do góry w geście triumfu.

Czwarty mecz finału: CCC Polkowice - Wisła Can-Pack Kraków 50:52 (14:17, 13:17, 9:9, 14:9)