Długich kolejek przed kasami, spodziewają się przedstawiciele ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Już jutro ruszy sprzedaż biletów na sobotni decydujący mecz finału siatkarskiej PlusLigi. Kędzierzynianie zmierzą się we własnej hali z Resovią Rzeszów.

Chociaż były pomysły zorganizowania tego meczu w dużo większym katowickim Spodku, to ostatecznie władze ZAKSY zdecydowały się rozegrać mecz w hali Azoty. Zadecydowały względy organizacyjne oraz sportowe, bo atut własnego parkietu, to w finale spora przewaga. Ale i dla włodarzy klubu i kibiców są też pewne minusy - ci pierwsi zarobią dużo mniej na biletach, a ci drudzy będą się musieli nieźle postarać by zdobyć wejściówkę.

Kolejki mogą być ogromne, bo hala w Kędzierzynie mieści niespełna 3 tysiące fanów, a przewidziano tylko sprzedaż bezpośrednią. Jedna osoba będzie mogła zakupić maksymalnie 4 bilety, każdy z nich będzie kosztować 50 złotych.

Zamieszki w Dortmundzie

Sprzedaż bezpośrednia nie była dobrym pomysłem w przypadku biletów na półfinałowy mecz piłkarskiej Ligi Mistrzów. Fani Borussi Dortmund koczowali pod kasami w namiotach nawet dwa dni, a w końcu w wielotysięcznym tłumie doszło do bijatyk i niezbędna była interwencja policji. Szefowie klubu przyznali, że był to zły pomysł i w przyszłości wejściówki nie będą rozprowadzane w ten sposób.