Słabsza forma Marcina Gortata przekłada się na jego pozycje w indywidualnych rankingach NBA. Polski środkowy, po kolejnych porażkach Phoenix Suns, spadł już na 9. miejsce w klasyfikacji blokujących. Jeszcze słabiej wypada jego średnia zbiórek.

Dziewiątą lokatę w rankingu najlepiej blokujących daje Polakowi średnia dwóch bloków na mecz. Prowadzi najlepszy zawodnik w tej klasyfikacji w ubiegłym sezonie Serge Ibaka (Oklahoma City Thunder). Jego średnia to 3,1 bloku w każdym spotkaniu. Kolejne miejsca zajmują Larry Sanders (Milwaukee Bucks) - 3,05, Roy Hibbert (Indiana Pacers) - 3,0 i Dwight Howard (Los Angeles Lakers) - 2,71.

W rankingu double-double Gortat - z sześcioma takimi meczami - spadł na miejsca 28-34. Tutaj przewodzą Zach Randolph (Memphis Grizzlies) i Brazylijczyk Anderson Varejao (Cleveland Cavaliers). Dopiero 30. pozycję zajmuje z kolei w rankingu najlepiej zbierających. Prowadzi Varejao, który ze średnią 15,2 zbiórki w meczu znajduje się przed Randolphem - 12,9 i Howardem - 11,7.

Polski center jest także dwunasty w zestawieniu najskuteczniejszych z gry (53,5 proc.). W ogólnym rankingu skuteczności jest drugim zawodnikiem Suns i 60. w całej lidze. Ponadto zajmuje 99. miejsce w klasyfikacji punktowej (11 pkt w każdym meczu), 143. w rankingu asyst (1,2) i 129. wśród najlepiej przechwytujących. W każdym meczu notuje też średnio 1,5 straty (94. miejsce) oraz 2,1 faulu (126. miejsce).

Fatalna passa "Słońc"

Dzisiaj Gortat zdobył 12 punktów i miał sześć zbiórek w przegranym przez Suns meczu z Orlando Magic (90:98). Była to już siódma z rzędu porażka drużyny z Phoenix i piętnasta w sezonie. Po raz ostatni taka passa zdarzyła się "Słońcom" w lutym 2004 roku.

Najbliższy mecz rozegrają w środę we własnej hali z czołowym zespołem Konferencji Zachodniej - Memphis Grizzlies (14-4).