Z powodu załamania pogody organizatorzy wielkoszlemowego US Open (pula nagród 25,526 mln dol.) na twardych kortach w Nowym Jorku przełożyli na dziś finał gry pojedynczej tenisistek. Z koeli spotkanie finałowe mężczyzn zostanie rozegrane jutro.

Kobiety rozpoczną zmagania dzisiaj o godzinie 16.30 czasu lokalnego (22.30 polskiego). W finale zagrają ze sobą liderka rankingu WTA Tour Białorusinka Wiktoria Azarenka oraz była liderka światowych list - Amerykanka Serena Williams (nr 4.), trzykrotna triumfatorka nowojorskiej imprezy (1999, 2002, 2008).

Początkowo pojedynek pań wyznaczono na sobotę na godzinę 19 w ramach wieczornej sesji na Arthur Ashe Stadium, na zakończenie "super soboty". Niestety na jego rozegranie nie pozwoliła pogoda.

Swoje mecze półfinałowe mieli rozgrywać wczoraj również panowie. Jednak na skutek pogorszenia się pogody udało się dokończyć tylko pierwszy z nich, w którym Szkot Andy Murray (nr 3.) pokonał Czecha Tomasa Berdycha (6.) 5:7, 6:2, 6:1, 7:6 (9-7). Drugi mecz przerwano, gdy Hiszpan David Ferrer (4.) prowadził z broniącym tytułu Serbem Novakiem Djokovicem (2.) 5:2 w pierwszym secie. Hiszpan i Serb wyjdą ponownie na Arthur Ashe Stadium dzisiaj o godz. 11 (17 czasu polskiego).

Dzisiaj rozstrzygną się również losy rywalizacji tenisistek w deblu. O tytuł zagrają Włoszki Sara Errani i Roberta Vinci (2.) z Czeszkami Andreą Hlavackovą i Lucie Hradecką (3.). Początek spotkania wyznaczono na godzinę 13.30 (19.30 w Polsce) na Louis Armstrong Stadium. W tej sytuacji po raz piąty z rzędu US Open potrwa nie 14, lecz 15 dni, bowiem decydujący mecz tenisistów zostanie rozegrany jutro po południu.