W Niemczech szok i niedowierzanie po meczu ze Szwecją. Spotkanie zakończyło się remisem 4:4, mimo że reprezentacja Niemiec po 60 minutach miała przewagę czterech bramek.

Z niedowierzaniem komentuje w środę niemiecka prasa wtorkowy mecz Niemcy -Szwecja w eliminacjach piłkarskich mistrzostw świata. "Niemcy sensacyjnie schrzanili przewagę 4:0" - napisał w wydaniu internetowym tygodnik "Der Spiegel".

"Co to był za mecz! Przez godzinę niemiecka drużyna narodowa grała jedno z najlepszych spotkań ostatnich dwóch lat. Zespół kombinował intensywnie, pewnie i często spektakularnie przeciwko nieszkodliwym Szwedom. Jednak w ciągu dwóch minut Szwedzi wrócili do gry. Niemal każde dośrodkowanie w pobliże niemieckiej bramki nagle stało się zagrożeniem" - dodano.

"Spiegel" cytuje selekcjonera reprezentacji Joachima Loewa, który zaraz po meczu powiedział: "Wypuszczenie z rąk przewagi 4:0 zazwyczaj nie jest możliwe. W szatni panuje grobowa cisza. Wszyscy leżą na ławkach i są kompletnie oniemiali".

Dziennik "Bild" pisze, że remisując ze Szwecją 4:4 Niemcy "podarowali nadzieję najgroźniejszemu rywalowi w grupie C". "Tak piękny, tak brutalny i tak głupi może być futbol! - czytamy w "Bildzie". - Nasza narodowa jedenastka ustanowiła rekord głupoty! Jeszcze nigdy nie zmarnowała przewagi 4:0. Udało się to w meczu przeciwko Szwecji - w ostatniej minucie!".

W ocenie gazety "Frankfurter Allgemeine Zeitung" wtorkowe spotkanie zakończyło się "rozczarowaniem i wielka zagadką". "W ostatnim obowiązkowym meczu roku przeciwko Szwecji zespół Joachima Loewa prezentował miejscami futbol jak z poezji i przez 60 minut był tak skoncentrowany na celu, że wywalczył pozornie pewną przewagę 4:0" - pisze "FAZ".

"Jednak gdy już wyglądało na to, że Niemcy zrobią show z ostatniego meczu kwalifikacyjnego w tym roku, Szwedzi przystąpili do kontruderzenia. Wykorzystując poważny brak koncentracji u Niemców doprowadzili do stanu 4:3 i w trzeciej minucie doliczonego czasu gry wyrównali 4:4 (...) Ten początkowo tak wspaniały wieczór pozostanie w pamięci jako czarna godzina niemieckiej reprezentacji" - dodaje dziennik. Ocenia, że "tak samo niepokonani Szwedzi depczą piłkarzom Joachima Loewa po piętach" w grupie C eliminacji piłkarskich mistrzostw świata.  Także "Sueddeutsche Zeitung" pisze o "groteskowo zmarnowanym zwycięstwie". "Do wyjaśnienia pozostaje pytanie, jak to możliwe, że przez godzinę drużyna zbliża się niemal do tego, co uchodzi za wymarzony futbol, aby potem się załamać, gdy niemal pokonany przeciwnik jeszcze raz podnosi głowę" - zastanawia się "Sueddeutsche".