Przed naszymi tenisistami najważniejszy mecz w karierze reprezentacyjnej. Biało-czerwona drużyna ma szansę na awans do grupy światowej. Musi jednak pokonać na warszawskim Torwarze Australię i to jeszcze bez pomocy Jerzego Janowicza.

Australia aż 28 razy wygrała rozgrywki o Puchar Davisa. Lepsi są jedynie Amerykanie, którzy triumfowali 32-krotnie. Trzecia w tym zestawieniu Wielka Brytania wygrała 9 razy. To pokazuje, że nasi zawodnicy zmierzą się z tenisową legendą, choć trzeba przyznać, że obecnie to kolos na glinianych nogach. Po raz ostatni "Kangury" wygrały w 2003 roku pokonując w finale Hiszpanię 3-1.

Pojedynek sprzed 11 lat doskonale pamięta najbardziej znany australijski tenisista, który przyjechał do Warszawy Lleyton Hewitt. Pokonał wtedy w meczu otwarcia Juana Carlosa Ferrero. Dziś także rozpocznie spotkanie meczem z naszą rakietą numer jeden - Łukaszem Kubotem. Obecnie Hewitt zajmuje 58 miejsce w światowym rankingu. Bardzo dobrze spisał się w niedawnym US Open, ale nie jest tajemnicą, że nie przepada za grą na kortach ziemnych, a właśnie na takiej nawierzchni zostanie rozegrany mecz Polska-Australia.  Najgroźniejszą bronią Hewitta jest return - to dlatego będzie najbardziej eksploatowanym zawodnikiem trzydniowej rywalizacji. Ma zagrać także w australijskim deblu.

Drugim singlistą naszych rywali będzie Bernard Tomić. Dziś zagra z Michałem Przysiężnym. W rankingu Tomić wyprzedza Hewitta o zaledwie kilka lokat - jest 51, ale warto pamiętać, że 20-latek potrafił się już przebić do czołowej "30". Ostatnio gra jednak słabiej. Już w drugiej rundzie pożegnał się z US Open. To właśnie pojedynki biało-czerwonych z Tomiciem mogą okazać się kluczowe. Wydaje się bowiem, że będzie łatwiej go pokonać niż doświadczonego i niezwykle walecznego Hewitta. Niewykluczone, że losy spotkania rozstrzygnie rywalizacja debli. My wystawimy naszą najlepszą parę: Mariusz Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego. Rywale na razie deklarują postawienie na Hewitta i Chrisa Guccione - to mało znany zawodnik, ale w deblu w Pucharze Davisa jeszcze nigdy nie przegrał.

Polska - Australia

Piątek (od 16.00):
Łukasz Kubot - Lleyton Hewitt
Michał Przysiężny - Bernard Tomić

Sobota (od 14.00):
Mariusz Fyrstenberg/Marcin Matkowski - Hewitt/Chris Guccione

Niedziela (od 12.00):
Kubot - Tomić
Przysiężny - Hewitt