Anna Rogowska jest już pod opieką osobistego lekarza w Monachium. Wczoraj podczas konkursu na molo w Sopocie, przy ostatniej próbie, Rogowskiej złamała się tyczka. Zawodniczka ma rozciętą dłoń.

Tak się złożyło, że miała umówiony termin, niezwiązany zupełnie z tym przykrym wypadkiem. Dzisiaj Ania jest już w Monachium. Przy okazji lekarz zajmie się również tą wczorajszą kontuzją - mówi Jerzy Smolarek, dyrektor Sopockiego Klubu Lekkoatletycznego.

Na razie występ Rogowskiej na sierpniowych mistrzostwach świata jest realny.